Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Portret

Aung San Suu Kyi. Upadła ikona

Co się stało z symbolem walki o prawa człowieka w Mjanmie? Czystki etniczne Rohingjów wskazują, że świat nie rozumiał Aung San Suu Kyi.
Bartek Arobal Kociemba
POSŁUCHAJ

Kiedy w 2010 roku generałowie rządzący Mjanmą postanowili uwolnić Aung San Suu Kyi z aresztu domowego, od niemal dwóch dekad była najsłynniejszą więźniarką polityczną na świecie. Kilka tygodni później zadzwonił do niej z gratulacjami inny legendarny polityk, który w przeszłości odsiadywał wyroki: Václav Havel, czeski dramaturg i dysydent, pierwszy postkomunistyczny przywódca swojego kraju. Rozmawiali wówczas pierwszy i ostatni raz, lecz pozostawali w kontakcie przez niemal cały okres jej uwięzienia.

W 1991 roku, między innymi dzięki staraniom Havla, od dwóch lat piastującego urząd prezydenta Czechosłowacji, Suu Kyi, jako przywódczyni birmańskiego ruchu na rzecz demokracji, przyznano Pokojową Nagrodę Nobla. Niedługo później ukazał się zbiór jej esejów. Havel napisał we wstępie: „ona mówi w imieniu wszystkich nas, szukających sprawiedliwości”.

Ruchy wolnościowe nie zawsze triumfowały – masakra chińskich studentów na placu Tian’anmen jest tego ponurym dowodem – lecz w ostatnich trzech dekadach poprzedniego stulecia liczba państw demokratycznych wzrosła z trzydziestu jeden do osiemdziesięciu jeden.

Oboje należeli do licznego grona dysydentów z całego świata, którzy od połowy lat 80. do wczesnych lat 90. stali się symbolami wolności. Część z nich odniosła zwycięstwo nad opresyjnymi ustrojami. Nelson Mandela, po prawie trzydziestu latach w więzieniu, wynegocjował zakończenie apartheidu i został prezydentem Afryki Południowej. Stoczniowiec Lech Wałęsa i Solidarność odsunęli komunistów od władzy. Dyktatura Ferdinanda Marcosa na Filipinach upadła, gdy Corazon Aquino, wdowa po zamordowanym opozycjoniście, podjęła dzieło męża. Ruchy wolnościowe nie zawsze triumfowały – masakra chińskich studentów na placu Tian’anmen jest tego ponurym dowodem – lecz w ostatnich trzech dekadach …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

W „Piśmie” bierzemy odpowiedzialność za słowo.

Każdy tekst przed publikacją przechodzi wielostopniowy proces redakcji i fact-checkingu. To wymaga czasu i pracy całego zespołu. Dołącz do społeczności „Pisma”. Zamów dostęp online. Istniejemy dzięki osobom takim jak Ty.

Artykuł ukazał się w wydaniu „The New Yorker” z 2 października 2017 roku. Copyright 2017 Hannah Beech/The New Yorker © Conde Nast.  

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00