Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Reportaż

Gdańsk. Krajobraz ze smrodem

rysunki Wojtek Koss
Smrodzą i trują, ale mogą powiedzieć: mamy was w nosie. Bo w Polsce nie ma norm zapachowych. Życie i smród w zonie Nowy Port.
POSŁUCHAJ

Od wejścia witają przodkowie w ramkach. Dziadek w kaszubskiej szyprówce (pracował od 1945 roku w porcie jako elektryk), uśmiechnięta babcia na szpitalnym łóżku, mama, ojciec z zabandażowanym okiem, rodzina za stołem.  

Piotr Połoczański jest fotografem. Nowoporciak w trzecim pokoleniu, prowodyr cotygodniowych spotkań mieszkańców dzielnicy w restauracji Perła Bałtyku.

Wskazuje na fotografię babci: – To jej ostatnie zdjęcie. Babcia zmarła na raka, wujek Rysiek zmarł na raka, dwa koty matki, z trzecim coś się złego dzieje. Dziadek także, ale jeszcze w latach 70. Sąsiad Majewski choruje teraz. Ja co osiem miesięcy się badam.

W klatce z trzynastoma mieszkaniami na raka zmarło już dziewięć osób.

– Sam zawrotów głowy nie miałem, ale czułem się taki zmęczony. – Piotr wyciąga skrzynkę z rolkami niebieskiej taśmy malarskiej. – Daję w okna gumy, zaklejam taśmą i odpalam przenośny klimatyzator, który mi we wnętrzu powietrze mieli. Pytam sąsiadów: „Dlaczego się nie zaklejacie?”. Mówią, że im gorąco. Matce, która mieszka nade mną, zaklejałem, ale ona jest ciepłolubna.

Jak otworzysz okno, to cię odrzuca intensywny, smolisty, oleisty smród, jakbyś włożył głowę do wiadra z nieoczyszczoną ropą.

Na półce bateria zielonych pojemników. – Jeden filtr starczy na jeden dzień – Piotr podnosi materac łóżka. Pod nim wytrzeszczają oczy „słonie” – maski przeciwgazowe OM-14, które kupił przez internet. Dwadzieścia złotych za …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

W „Piśmie” bierzemy odpowiedzialność za słowo.

Każdy tekst przed publikacją przechodzi wielostopniowy proces redakcji i fact-checkingu. To wymaga czasu i pracy całego zespołu. Dołącz do społeczności „Pisma”. Zamów dostęp online. Istniejemy dzięki osobom takim jak Ty.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00