Wersja audio
To ona była tą wystrzałową, młodą mamą
na ulicy Huttenstraße, a także żoną
właściciela kamienicy i matką dziewczynek,
z którymi się bawiłam. Widzę ją jak idzie
w bikini przez ogród, z naszego okna
na pierwszym piętrze. Lata sześćdziesiąte.
W lipcu znowu ją zobaczyłam, w domu opieki,
sześćdziesięcioośmioletnią. Nie podniosła wzroku,
kiedy przyszła jej córka; czy mnie rozpoznała,
nie wiem. Zamyślone spojrzenie
to wszystko. Od dawna już nic nie mówiła.
Ale zapisywała całe zeszyty, pismem,
obcym jak hieroglify.
Przełożyła Sylwia Stano
Partnerem Poezji w „Piśmie” jest Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku.
Masz przed sobą otwartą treść, którą udostępniamy w ramach promocji „Pisma”. Odkryj pozostałe treści z magazynu, także w wersji audio. Jeśli nie masz prenumeraty – zarejestruj się i wykup dostęp.