Opowiadanie
Niech po wieczność w piekle płonie
W 1990 roku, tuż przed Wielkanocą, z osiedla zniknęły wszystkie koty. Również te z naszej piwnicy, które ochrzciłam imionami wojowniczych żółwi ninja.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
W 1990 roku, tuż przed Wielkanocą, z osiedla zniknęły wszystkie koty. Również te z naszej piwnicy, które ochrzciłam imionami wojowniczych żółwi ninja.
Jeszcze do niedawna pytanie o zestaw obowiązkowy złożony z najważniejszych książek, reprodukcji obrazów, filmów i płyt brzmiało niewinnie. Dziś́ nie ma już tylko abstrakcyjnego wymiaru. Co okazuje się naprawdę ważne, gdy tuż za
Ludzie często pytają mnie, które ze swoich opowiadań lubię najbardziej albo które uważam za najlepsze...