Historia osobista
Płotka. Jestem córką "tego Jobsa"
Ojciec przyjeżdżał teraz w niektóre weekendy i zabierał mnie na wrotki samą – matka zostawała w domu, żeby malować, i machała nam na pożegnanie, kiedy wyruszaliśmy. Nazywał mnie Płotką.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Ojciec przyjeżdżał teraz w niektóre weekendy i zabierał mnie na wrotki samą – matka zostawała w domu, żeby malować, i machała nam na pożegnanie, kiedy wyruszaliśmy. Nazywał mnie Płotką.