Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Zamów nowe wydanie specjalne „Wokół Podróży”

Wydanie specjalne „Pisma” to dodatkowy numer magazynu, który poświęcony jest wybranemu tematowi i ukazuje się raz lub dwa razy w roku. Wydania specjalne są dystrybuowane przez trzy miesiące od daty premiery w kioskach, salonikach prasowych i empikach oraz poprzez naszą stronę. Zamów wiosenną edycję „Wokół Podróży” w trzech formatach: w druku, w wersji audio i na czytniki (premiera 22 maja 2024).

Zamawiając wydanie specjalne w cenie 24,99 zł, otrzymujesz nie tylko egzemplarz drukowany, lecz także wersję audio czytaną przez lektorów i lektorki oraz wersję na czytniki (EPUB, PDF). Numer papierowy wyślemy do Ciebie bezpłatnie (koszty wysyłki bierzemy na siebie). Dodatkowo mailem otrzymasz e-wydanie (wersję audio i na czytniki) oraz wybrane ilustracje z numeru w formacie do druku.

Chcesz zamówić tylko e-wydanie „Wokół Podróży” (wersję audio i na czytniki)? Korzystając z poniższej oferty, zapłacisz za nie 14,99 zł. Pliki do pobrania prześlemy Ci od razu po opłaceniu zamówienia.

„Wokół Podróży”

Wydanie specjalne Nr 1/24, Wiosna 2024

Cena pakietu: wydanie drukowane, wersja audio i na czytniki: 24,99 zł. Cena e-wydania 14,99 zł. Cena wydania papierowego 19.99 zł.

Wszystkie materiały, które składają się na numer specjalny „Wokół Podróży”, zostały zamówione i przygotowane z myślą o tym wydaniu. Numer ten nie jest dostępny w ramach standardowej prenumeraty miesięcznika, nie będzie on także dostępny na stronie magazynpismo.pl i w aplikacji. Możesz jednak zamówić roczną prenumeratę z wydaniem specjalnym w prezencie, korzystając z promocji.

W najnowszym wydaniu specjalnym „Pisma” zdecydowaliśmy się zrobić jak tolkienowski Bilbo Baggins – pójść, gdzie nas nogi poniosą. I to dosłownie. Zamiast do auta czy samolotu wsiąść na rower i pojechać przed siebie albo założyć dobre buty i iść – łazić, wspinać się, przedzierać, maszerować, kluczyć, błądzić, szukać, by dotrzeć do miejsca, które choć na chwilę można nazwać celem.

W numerze znajdziesz między innymi artykuły, w których:

Ewa Pluta opisuje udaną próbę zdobycia dachu Mazowsza i sprawdza, co nam zostało z klasycznego kanonu krajoznawczego,

Julia Lachowicz-Nowińska prezentuje portret Elżbiety Dzikowskiej, jakiego jeszcze nie znamy: pyta ją nie tylko o jej dzieciństwo i relacje z Tonym Halikiem, ale również o jej stosunek do overtourismu, i o to, czy czegoś żałuje, kiedy patrzy wstecz,

Marek Szymaniak przekuwa teorię w praktykę: wskakuje na rower – mentalnie i w realu – by odkrywać i przeżywać przyrodę, doznawać krajobrazu wszystkimi zmysłami,

Filip Springer poszukuje w krajobrazie niezwykłości, które mogłyby stać się scenerią dla filmów postapo, a na pewno postantropocen,

Agnieszka Pajączkowska relacjonuje przeprowadzkę z miasta na wieś, która dla wielu oznacza wysiłek równy wyprawie na inną planetę,

 Adam Robiński razem z profesorem Markiem Lewandowskim przenoszą się na Antarktydę, gdzie krajobraz jest tak odmienny, jakbyśmy doświadczali nieznanego świata.

* Oferta obowiązuje tylko na terenie kraju, zainteresowanych wysyłką za granicę prosimy o kontakt mailowy [email protected]. Jeśli masz prenumeratę „Pisma”, zamawiasz wydanie specjalne i chcesz otrzymać je wraz z kolejnym numerem miesięcznika – napisz do nas.

Oprócz okładki do druku przygotowaliśmy także wybór ilustracji z wydania specjalnego. Po opłaceniu zamówienia dostaniesz je w wiadomości e-mail. Zachęcamy Cię do używania ich w formie pocztówek lub zakładek do książek. Możesz tworzyć z nich kolaże, wydrukować je, zawiesić na ścianie. Ciesz się pięknymi rysunkami autorstwa: Justyny Frąckiewicz, Aleksandry Gołębiewskiej, Anny Głąbickiej, Kasi Kozakiewicz, Agnieszki WrzosekKuby Ferenca.

rysunek: Kasia Kozakiewicz

Poniżej znajdziesz trzy fragmenty tekstów opublikowanych w wydaniu „Wokół Podróży”.

Wolność dwóch kółek

autor: MAREK SZYMANIAK

Rower stał się dla mnie narzędziem krajoznawczym. Pozwalał budować więź nie tylko z miastem, ale i całym Mazowszem, którego wcześniej nie znałem, bo nie przekraczałem rogatek stolicy. Kolejne wyprawy sięgały coraz dalej i choć mapa do odsłonięcia niczym w grze RPG wciąż jest rozległa, to mam wrażenie, że korzenie wreszcie wyczuły glebę, w której mogą się zapuścić i osadzić. Zaczęło się od zaskoczenia. Przełamania utartego w głowie mitu, że Mazowsze jest płaskie i nijakie. I że nic tu nie ma – ani gór, ani jezior, a tym bardziej morza, a jedyna woda jest w Wiśle. Mówiąc krótko: nuda i płasko po horyzont. To pierwsze szybko okazało się nieprawdą, a drugie stało ułatwieniem dla początkującego cyklisty. 

Po płaskim jak stół terenie jeździ się łatwiej. Dystanse, które można pokonać, rosną z każdą wyprawą. Kiedy wyruszyłem w głąb Mazowsza, szybko odkryłem, że można się nim zauroczyć. Nie byłoby tego, gdybym nie przejechał rowerową autostradą do Gass i nie przeprawił się promem przez Wisłę. A potem, gdybym zamiast posłusznie wracać do stolicy, nie zboczył w okolicę kameralnego jeziora Rokola od strony Kępy Nadbrzeskiej, a następnie niemal nieprzejezdną trasą ruszył na południe do Glinek i kolejowego mostu na wysokości Góry Kalwarii. Albo gdybym nie zapuścił się na bezkresne równiny mazowieckich wsi pod Siedlcami. Mknąłem między Zającem a Śnicami. Mijałem Zemły i Pieńki. Zostawiałem za sobą Sikory i Węże. Czułem, jak horyzont stoi w miejscu i każe się chłonąć, choć przecież ciągle jechałem z niezawstydzającą prędkością.

Nowe krajoznawstwo: kibicować gorszym

autorka: EWA PLUTA

Nie ma już krajoznawców, są wyłącznie konsumenci krajobrazów. Ładnie, brzydko, idziemy dalej. Liczy się wysiłek fizyczny – mówi nestor krajoznawstwa, Lechosław Herz. Pytam go o kanon krajoznawczy. Wydawało mi się, że znawca Mazowsza, autor książek krajoznawczych i bloga krajoznawczego Mazowsze z sercem, który wyznakował około dwóch tysięcy kilometrów szlaków pieszych, stanie murem za kanonem, za Giewontem i Morskim Okiem, za góralem melancholijnie zapatrzonym w dal. – Co to jest ten kanon krajoznawczy? Że prawdziwy Polak powinien być na molo w Sopocie, usłyszeć hejnał mariacki, wjechać na Kasprowy, a jeszcze lepiej na Giewont?! – ironizuje. – Normalnie tłumy ludzi ominą piękny dąb, ale jeśli otoczymy go płoteczkiem i napiszemy, że Kościuszko zrobił pod nim siusiu, będą się zachwycać: „On tu był!”. – A na Górze Fryca w warszawskiej dzielnicy Wawer pani była? Nie?! Na Górę Fryca trzeba wejść – dodaje. 

Kwietniowa niedziela, dochodzi godzina 9:00. Międzygatunkowa ekspedycja w składzie człowiek i pies udaje się z przystanku kolejki miejskiej do podnóża Góry Fryca (119 metrów nad poziomem morza), by uprawiać krajoznawstwo: okazać solidarność nizinom i pokibicować gorszym.

Z PISMEM U…

Profesora Marka Lewandowskiego, antarktycznego Marsjanina

tekst: Adam Robiński

– Dla kogoś, kto całe dorosłe życie spędził z geologią, pobyt w takim miejscu jest doznaniem wyjątkowym – mówi badacz. – Antarktyda to jedno z nielicznych już naturalnych środowisk. W sąsiedztwie stacji Dobrowolskiego panują warunki jak w północnej Europie po ostatnim zlodowaceniu, kilkanaście tysięcy lat temu, gdy lądolód dopiero ustępował. Na własne oczy możemy zobaczyć stan wyjściowy. Moment zero, po którym w to miejsce wkroczyły flora i fauna. Z drugiej strony, jak mówi profesor, Oazę Bungera możemy traktować również jako ilustrację całej Ziemi sprzed pół miliarda lat. To koniec prekambru, początki formowania się kontynentów, jakie znamy dziś, i wzrost koncentracji tlenu w atmosferze. Planeta nie nadaje się jeszcze do zamieszkania przez złożone organizmy wielokomórkowe. Jest na razie wielką śnieżką zawieszoną w czerni kosmosu i dopiero zaczyna rodzić organizmy szkieletowe w oceanach. Na lądach próżno szukać śladów życia.

_________________

Kupując „Pismo”, wspierasz działalność Fundacji Pismo – wydawcy magazynu „Pismo. Magazyn Opinii”. Świadomie zrezygnowaliśmy z modelu finansowania opartego na przychodach reklamowych. Jest to możliwe dzięki głównie naszym Czytelniczkom i Czytelnikom.

„Pismo” to projekt medialny realizowany pro publico bono. Naszą misją jest kształtowanie obecnych oraz przyszłych liderów i liderek życia społecznego, politycznego i kulturalnego przez uwrażliwianie na rzeczywistość i inspirowanie do myślenia o procesach kształtujących przyszłość. Utrzymujemy się dzięki darowiznom oraz prenumeratom. Prenumerując wspierasz uczciwe, wiarygodne, niepartyjne, wysokiej jakości dziennikarstwo działające dla dobra publicznego.

W razie pytań prosimy o kontakt na mail [email protected]

Życzymy dobrej lektury!
Zespół „Pisma”

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00