Opowiadanie
Autobus linii 107
Każdego dnia tygodnia miałem na ósmą, jechałem zawsze tym samym autobusem, był zawsze o siódmej osiemnaście. Do komunikacji miejskiej wskakiwałem jak przybysz z obcej planety.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Każdego dnia tygodnia miałem na ósmą, jechałem zawsze tym samym autobusem, był zawsze o siódmej osiemnaście. Do komunikacji miejskiej wskakiwałem jak przybysz z obcej planety.
Przyglądam się pracy kontrolerów. Obserwuję zachowania pasażerów. Analizuję taktykę jednych i drugich. Czy jazda bez biletu przestanie być kiedyś w Polsce kompetencją, którą się chwalimy, a stanie się kategorią moralną?