Wersja audio
oddaję ciemne miejsca głowy tarapaty
w to oswojone strumień szemrzący
w dziecięce hop hop do tej samej rzeki
znajduję w gorącym piasku łyżkę wody
teraz gdy mówisz do mnie przez zaciśnięte zęby
przez ich całun prześwituje dialog
myszy do kota rysia do głuszca
przeplatamy się sobą na słotę i lato
na pastwę zmarszczek pod warstwą pudru
na pastwę dzieci i wnuków
sycą się ciszą nasze lęki
Masz przed sobą otwartą treść, którą udostępniamy w ramach promocji „Pisma”. Odkryj pozostałe treści z magazynu, także w wersji audio. Jeśli nie masz prenumeraty – zarejestruj się i wykup dostęp.