Wersja audio
i dzieją się pojebane rzeczy.
Ktoś napisał o tym,
że serce to otwarty dom i każdy, kto opuści go
zamienia się w smutnego błazna,
że tak lekko jest przekłuć balonik z ludzkiej skóry
i patrzeć jak ucieka powietrza, aż niektórzy to lubią,
że każde twoje milczenie ktoś zapamięta,
bo nie ma kochanków na przeczekanie
i że wrobili nas, tak jak ja teraz wrabiam ciebie,
osobo czytelnicza, bo to ja byłem tą ktosią,
a skoro mam okazję coś powiedzieć, to proszę,
zadbaj o siebie, kryzys się nigdy nie kończy,
rób to, co trzyma ciebie przy życiu,
niektórzy szydełkują, inni, na przykład,
siedzą w liryce współczesnej od lat
i tam dopiero się dzieją rzeczy.
Сидимо в сучасній ліриці роками
і кояться чудові речі.
Хтось написав про те,
що серце — це відкритий дім і кожен, хто його покине,
перетворюється на сумного блазня,
що так легко проколоти кульку з людської шкіри
і дивитися як витікає повітря, аж деякі це люблять,
що кожне твоє мовчання хтось запам’ятає,
бо немає коханців на перечекання,
і що надурили нас, як я тебе зараз дурю,
особа читацька, бо це я був ця хтось,
і якщо я щось можу сказати, то прошу тебе —
задбай про себе, кризис ніколи не закінчується,
роби те, що тримає тебе при житті,
одні в’яжуть ґачком, інші, наприклад,
сидять роками в сучасній ліриці
і там, власне, кояться чудові речі.
Poezja w „Piśmie” powstaje przy wsparciu Staromiejskiego Domu Kultury w Warszawie.
Masz przed sobą otwartą treść, którą udostępniamy w ramach promocji „Pisma”. Odkryj pozostałe treści z magazynu, także w wersji audio. Jeśli nie masz prenumeraty – zarejestruj się i wykup dostęp.