Wersja audio
pies smutnie kładzie głowę na żółte rękopisy
przyszłaś rozdeptując kasztany
pod twoimi nogami one tryskały sokiem jak morwa
przyszedłem szukając zagubionych dźwięków
pomiętych myśli
pies smutnie kładzie głowę na żółte rękopisy
w swoich krokach przestaliśmy następować na własne cienie
żółte rękopisy pojawiły się na grzbiecie psa
przełożył Bohdan Zadura
Poezja w „Piśmie” powstaje przy wsparciu Staromiejskiego Domu Kultury w Warszawie.
Masz przed sobą otwartą treść, którą udostępniamy w ramach promocji „Pisma”. Odkryj pozostałe treści z magazynu, także w wersji audio. Jeśli nie masz prenumeraty – zarejestruj się i wykup dostęp.