Wersja audio
Panie, pięści zawsze znajdą ciało, które ułoży się
w wklęsły kształt, ściemnieje i okrąży miodowym odcieniem,
z delikatną nutą fioletu. To będzie muzyka w stylu
silent disco, dadzą nam nagrania z tylu krajów:
USA, Irak, Palestyna, Jeruzalem,
Hashem, uderzenia najpierw
słychać z tyłu głowy. Pięść kołysze nami jak pieśń łódką, sitowie
chętnie obejmie nasze ciało, ukołysze jak senne modlitwy
naszych matek. Ciało to guz, który puchnie od nadmiaru wód.
Czerń będzie miała znaczenie, Hashem, będzie można
powiedzieć to ustami sześciu milionów. B-e, b-e, tyle możliwości,
tyle psalmów dla tylu gardeł skręconych w powróz, owiniętych
drutem kolczastym. Panie,
słyszysz?
Спыніць, будзь цішэй. Спыніць, тут смерць.
Спыніць, Бог з табой, Hashem.
Poezja w „Piśmie” powstaje przy wsparciu Fundacji Jana Michalskiego.
Masz przed sobą otwartą treść, którą udostępniamy w ramach promocji „Pisma”. Odkryj pozostałe treści z magazynu, także w wersji audio. Jeśli nie masz prenumeraty – zarejestruj się i wykup dostęp.