Obiecałam mu, że napiszę o witaminach
odporności
na przywiązanie, zakłócenia snu,
słuchu od chrapania drugiej osoby
dostrzeżenia
granic, czułych punktów, strachów
fatum przenoszonego z ojca na córkę,
na syna, na dziecko, na nasze dzieci
łagodności
dla naszych „czerwonych, ordynarnych
twarzy”, nieporozumień
słuchania
kolęd w domu, bez potrzeby świąt
pozostania
dzieciakami, które wstydliwie wkładają
sobie nawzajem ręce do majtek,
dotykają się nie zdejmując ubrań,
nieśmiało zaczynają stymulować punkciki
W dzieciństwie wierzyłam, że ślina pieska
ma lecznicze właściwości
nie jestem już dzieciakiem
nie chcę witamin
Chcę żebyś zlizał ze mnie ten syf
Wiersz pochodzi ze zbioru Dymy – antologia tekstów slamerskich pod redakcją Dagmary Świerkowskiej-Kobus i Bartosza Wójcika.
Masz przed sobą otwartą treść, którą udostępniamy w ramach promocji „Pisma”. Odkryj pozostałe treści z magazynu, także w wersji audio. Jeśli nie masz prenumeraty lub dostępu online – zarejestruj się i wykup dostęp.
Sara Szamot –(ur. 1997), poetka. Dzieciństwo spędziła na podwarszawskiej prowincji, w Wólce Kosowskiej. W 2016 roku ukończyła liceum im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Warszawie, tego samego roku rozpoczęła studia na filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim, które rzuciła po dwóch tygodniach. Studiuje kulturoznawstwo w Instytucie Kultury Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Autorka tomu Ścisk.