Wersja audio
nie mam jak odpocząć.
nie mam jak prosić o wolne.
kiedy moja pieczątka już dawno wyblakła –
przestałem istnieć w pracy.
psychiatra podczas mojej wizyty
ukradkiem liczy źródła ciepła w swoim mieszkaniu.
nikt nic tu nie poradzi.
jest awaria systemu.
pierwszego kwietnia spadł śnieg.
ten nieprawdziwy temat przykryje nawet pandemię i wojnę.
a moja melancholia
pojedzie dziś do ciebie.
muszę jeszcze tylko pozbyć się drugiego telefonu
chłodnego jak trumienka.
i ogrzać w twoich ramionach –
jedynym prawdziwym źródle
ciepła.
Masz przed sobą otwartą treść, którą udostępniamy w ramach promocji „Pisma”. Odkryj pozostałe treści z magazynu, także w wersji audio. Jeśli nie masz prenumeraty – zarejestruj się i wykup dostęp.