Felieton
O konsumowaniu odtwórczości i kulturze w proszku
W kwartecie smyczkowym najbardziej oczarowała mnie główna skrzypaczka. Dosłownie nie mogłam oderwać od niej oczu. W obliczu wszechobecnych technologii jest coś magicznego w tym, że niektórzy ludzie odpowiednim ruchem dłoni