Trudno mi się odnieść do twórczości tegorocznej noblistki, Annie Ernaux, gdyż w Polsce znamy tylko powieść Lata w przekładzie Magdaleny Budzińskiej i Krzysztofa Jarosza, wydaną w bieżącym roku przez wydawnictwo Czarne, oraz mikropowieść Miejsce, przełożoną przez Iwonę Badowską dla Państwowego Instytutu Wydawniczego w 1989 roku.
Lata dają reprezentatywną próbkę stylu Ernaux, a na pewno tematów, które są dla niej ważne i z którymi mogłam się utożsamiać podczas lektury, mimo że narratorka opowiada o swoim życiu we Francji przez kilka dekad, poczynając od końca drugiej wojny światowej, który to czas bardzo się różni od podobnego okresu w Polsce.
Wątki osobiste, poczucie zagubienia dziewczyny, następnie kobiety, która wchodzi w dorosłość, przeżywa lata swojego życia i swojego pokolenia w bardzo zmieniającym się środowisku – rewolucja seksualna, rewolucja w ładzie społecznym, których jest i świadkiem, i podmiotem – są, jeśli zdejmiemy francuską scenografię, uniwersalne.
Proza Ernaux wyszła daleko poza kraje frankofońskie i jest tak chętnie przekładana na inne języki, bo udało jej się opisać doświadczenie, w którym znajdują się młode osoby, a zwłaszcza młode kobiety. Bardzo dobrze pokazuje moment, w którym wchodzą one w rzeczywistość, ścierają się z tym, co prywatne i co publiczne, ale też po raz pierwszy zdają sobie sprawę z upływającego czasu, czyli z tego, o czym nie myślimy, gdy jesteśmy młodzi, a potem dostrzegamy, że odkładanie życia na później nie istnieje, że życie jest tu i teraz. Rozpięcie między przeszłością a przyszłością noblistka świetnie uchwyciła w Latach: jak nasze życie toczy się między tymi dwoma biegunami i jak sobie z tym radzimy. Lub nie.
Ten Nobel to też dostrzeżenie gatunku, którego Ernaux jest w literaturze współczesnej jedną z czołowych przedstawicielek, a mianowicie wynoszenia osobistego doświadczenia na poziom balansujący między prozą a esejem, czyli zestawiania swojego życia i doświadczeń, z tym, co publiczne – i to z wielkim talentem literackim.
Masz przed sobą otwartą treść, którą udostępniamy w ramach promocji „Pisma”. Odkryj pozostałe treści z magazynu, także w wersji audio. Jeśli nie masz prenumeraty – zarejestruj się i wykup dostęp.