Wersja audio
I nawet kiedy będziemy już starzy,
forma będzie rzadka a brzuch – piwny niby oczy,
kiedy nasze ścięgna i stawy
wejdą w fazę średniowiecznego buntu,
mimo wszystko wejdziemy na tartan
i oddamy kilka rzutów z łokci** boiska.
Może okaże się, że bardziej przemawia do nas
LaMarcus Aldridge, że te wszystkie godziny
obliczone na highlighty były błędem młodości,
która nie wróci i cokolwiek jej z tym dobrze
– ostatecznie nie ma to większego znaczenia,
gdy bierzesz piłkę w dłoń i unosisz ją nad głowę,
w takiej chwili liczy się tylko dźwięk siatki.
Bądź wierny, swish.
* Swish to określenie dźwięku, jaki wydaje piłka wpadająca do kosza, gdy nie dotyka obręczy, a jedynie przelatuje przez nią i zawieszoną na niej siatkę.
** Łokcie boiska to miejsca na parkiecie, w których linia rzutów wolnych łączy się z linią boczną trumny. Na boisku koszykarskim znajdują się cztery takie punkty, po dwa na każdej połowie.
Masz przed sobą otwartą treść, którą udostępniamy w ramach promocji „Pisma”. Odkryj pozostałe treści z magazynu, także w wersji audio. Jeśli nie masz prenumeraty – zarejestruj się i wykup dostęp.
Wiersz pochodzi z tomu Playbook opublikowanego we wrześniu przez Wydawnictwo Warstwy.