Proza poetycka
Bestiariusze. O empatii i stracie
Codziennie kupowała siatkę bułek. – Wstyd mi żyć – mówiła sprzedawczyniom. Widać uznała, że w jej wieku jest to nadużyciem.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Codziennie kupowała siatkę bułek. – Wstyd mi żyć – mówiła sprzedawczyniom. Widać uznała, że w jej wieku jest to nadużyciem.
Szalona Urszulo, Mario, pomylona Nino, Magdaleno, nawiedzona Agnieszko, prowadźcie mnie. Pozwólcie mi wsadzać ręce w kieszenie waszych podomek, gdzie w zawiniątkach z chustek śpią klucze.