Fotoreportaż
Tło życia
Trzy pudełka różnej wielkości, jedno – to największe, blaszane, po czekoladkach – leży schowane głęboko w pawlaczu. Skarby: małe kawałki tektury, na nich zdjęcia na grubym papierze, datowane, z nazwiskami przypisanymi do postaci, które przedstawiają. Tam, w ukryciu, są bezpieczne. Dwa pozostałe, kartonowe, trzymam w szafkach. Znajdują się w nich niepodpisane fotografie, setki ich, cały szereg ludzkich twarzy, ciał, noszących ubrania zgodnie z obowiązującą w danym momencie modą albo zupełnie bez związku z nią. Na różnych tłach, czasem pozowane, często nieostre. Kupione w antykwariatach, na bazarach, wypadające ze starych książek, znalezione na ulicy (legitymacyjne, z fragmentem pieczątki na rogu), ze śmietników (brudne, pofałdowane, zbutwiałe, do osuszenia).
Kolekcjonuję je od lat. Mały zbiór dostałam od Sylwii Szwed, dziennikarki, współtwórczyni „Kosmosu dla Dziewczynek”. Miałam wtedy pisać książkę o żydowskich dzieciach w powojennych domach dziecka. Sylwia dała mi zdjęcia dzieci, ich twarze równie anonimowe jak te, które mam w swoich pudełkach. Do wypełnienia cudzymi życiorysami, czyste płótna. W ten sposób ich używam, wypożyczając na chwilę wizerunek. „Używam” z pełną premedytacją, jako pokarmu dla swojej wyobraźni, żeby ją rozkręcić, ożywić, rozbujać.
Tak pracuję z podobnymi fotografiami. Przenoszą mnie do czasu, do którego nie mam dostępu. Gdy piszę reportaż historyczny, pomagają zobaczyć świat z przeszłości, zrekonstruować jego kształty, obficie wypełnić szczegółami z drugiego planu. Przekwitające tulipany o ciemnych płatkach i jasny bez (więc to może być koniec kwietnia albo maj), kamienna ława pod kasztanem, płaska spinka do zaczesywania włosów nisko nad uchem, prosto przycięta, krótka grzywka dziewczynki jak u Louise Brooks, mały kapelusz typu clouche, bose stopy, poszarpany, zabrudzony materiał zbyt kusej kurtki. Zmarszczone czoła, zadziorny uśmiech, odległość między postaciami i to, co z niej wynika.
Zapewnij sobie dostęp do ulubionych tekstów, nagrań audio, a także miesięcznika w wersji na czytniki.
Partnerem fotoreportażu jest Centrum Archiwistyki Społecznej, instytucja kultury, która rozwija ruch archiwistyki społecznej w Polsce. CAS prowadzi portal Zbiory Społeczne, na którym znajduje się ponad 125 000 materiałów – unikatowych fotografii, pamiątek, kronik i nagrań zamieszczonych przez archiwa społeczne z całej Polski.