Fotoreportaż
Warszawa: kryminalna przeszłość ukryta za fasadą
Debiut to szczególny moment w karierze. Centrum Fotografii, nowa inicjatywa Muzeum Warszawy, postawiło sobie za cel wspieranie fotografek i fotografów rozpoczynających swoją drogę artystyczną. Zorganizowany przez Centrum otwarty nabór debiutanckich projektów fotograficznych zakończył się publiczną prezentacją ośmiu wyróżnionych twórców podczas sierpniowej Nocy Fotografii. Tematem tegorocznego konkursu były szeroko rozumiane przemiany Warszawy. Zgłoszenia oceniało międzynarodowe jury, w składzie którego znalazły się między innymi Amanda Maddox – główna kuratorka World Press Photo, oraz dyrektorka Museum of Design and Applied Art Harpa Thorsdóttir.
Wśród wyróżnionych projektów cykl Piotra Pędzicha „On This Site – Warszawa” szczególnie koresponduje z wydaniem specjalnym „Pisma” poświęconym zbrodni. Bezpośrednią inspiracją dla Pędzicha był cykl „On This Site” amerykańskiego fotografa Joela Sternfelda. W latach 1993–1996 uwiecznił on pięćdziesiąt miejsc zbrodni dokonanych w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo każdą fotografię z pozoru zwykłego krajobrazu opatrzył opisem tragicznej zbrodni, którą tam popełniono.
Niemal trzydzieści lat później Piotr Pędzich powtórzył zamysł Sternfelda i sfotografował zmieniające się przestrzenie Warszawy, które za niepozorną fasadą skrywają mroczną przeszłość.
Osiedle Kijowska, Szmulowizna – Praga-Północ
Dziewiętnastoletni Mariusz S. z Siedlec przez cztery miesiące terroryzował Warszawę. Podłożył sześć bomb, które sam konstruował z rur, stąd jego pseudonim – Rurabomber. Cztery bomby podłożył na osiedlu Kijowska. W bloku widocznym na zdjęciu 17 września 1998 roku Mariusz S. zastawił zsyp na śmieci samodzielnie zrobioną bombą. Dozorczyni, która próbowała usunąć reklamówkę z ładunkiem, została ranna w wyniku wybuchu. Ostatnia bomba Rurabombera wybuchła 5 stycznia 1999 roku. Sprawca pojawił się ponownie na miejscu zdarzenia w tłumie gapiów – wtedy został rozpoznany i schwytany. Został skazany na czternaście lat w więzieniu.
ulica Pustelnicka 10, Gocławek – Praga-Południe
Ryszard Piwko, wdowiec, utrzymywał bliski kontakt z siostrą zmarłej żony. Oboje mieli synów w podobnym wieku. 30 września 1997 roku około godziny 22 Ryszard z synem wychodzili od kobiety. Do samochodu odprowadzał ich jej syn. Gdy chłopcy pakowali rzeczy do bagażnika, a Ryszard wsiadał za kierownicą, do samochodu podbiegło dwóch mężczyzn. Zastrzelili kierowcę, próbowali postrzelić też synów. Sprawców zdarzenia nigdy nie znaleziono, podobnie jak motywu, który mógł nimi kierować.
aleja Jerzego Waszyngtona 98b, Grochów – Praga-Południe
5 maja 1994 roku o godzinie 3.28 nastąpił wybuch na dachu Escady – funkcjonującej tam wówczas dyskoteki, która należał do związanego z pruszkowską mafią Wojciecha K. „Kiełbasy”. Budynek doznał znaczących uszkodzeń. Ucierpiało też otoczenie – siła wybuchu wybiła większość okien w okolicznych blokach.
ulica Żelazna 67, Mirów – Wola
Krzysztof Matusik pracował jako ochroniarz w filii Kredyt Banku. 3 marca 2001 roku zamienił się dyżurem ze Stanisławem Woltańskim. Tego dnia wszedł do budynku pod pretekstem zostawionego munduru. Wprowadził wtedy wspólnika – Grzegorza Szelesta, który zastrzelił Stanisława. Później do mężczyzn dołączył Marek Rafalik. Sprawcy wpuścili do budynku rozpoczynające pracę kasjerki i zmusili je do otworzenia sejfu. Następnie zastrzelili wszystkie trzy pracownice banku: Mariolę Młynarską, Agnieszkę Radulską oraz Annę Zembaty. Mężczyźni ukradli około stu tysięcy złotych. Po kilku miesiącach zostali zatrzymani, każdy z nich został skazany na karę dożywocia.
ulica Wolska 38, Młynów – Wola
Marian Klepacki „Maniek”, Ludwik Adamski „Lutek” – oraz ich wspólnicy: Mariusz Ł., Piotr Ś. i Olgierd W., czyli szefowie wołomińskiej mafii, 31 marca 1999 roku odwiedzili swoją ulubioną restaurację Gama. Niespodziewanie do lokalu weszło trzech uzbrojonych mężczyzn, którzy oddali strzały (kule trafiły nawet samochody zaparkowane na ulicy). W wyniku strzelaniny nie przeżył żaden z pięciu gangsterów. Zdarzenie miało doprowadzić do zmiany przywództwa grupy przestępczej z Wołomina. Nikt nie został oskarżony, śledztwo umorzono.
ulica Lwowska – Śródmieście Południowe
Wojtek Król był dwudziestoletnim studentem Politechniki Warszawskiej. 17 marca 1996 roku, gdy szedł ulicą Lwowską, zobaczył dwóch uciekających mężczyzn, którzy kilka chwil wcześniej dokonali napadu i pobicia. Goniący ich mężczyzna, sąsiad obrabowanej pary, krzyknął do Wojtka, żeby podstawił im nogę. Student nie zareagował, a napastnicy przebiegli obok niego. Kilka sekund później jeden z mężczyzn wyjął pistolet i strzelił w tył, celując najprawdopodobniej w sąsiada. Trafił jednak w Wojtka, który zginął od strzału. Bandyci odjechali taksówką. Pomimo wielu świadków nie schwytano winnych, a mężczyzn oskarżonych w procesie uniewinniono. Kilka dni po zdarzeniu ulicami Warszawy przeszedł dwudziestopięciotysięczny marsz przeciw przemocy i bezradności policji.
aleja Brzozowa, Las Kabacki – Ursynów
Jolanta Brzeska była działaczką społeczną, jedną z liderek Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów powołanego z potrzeby walki ze skutkami afery reprywatyzacyjnej. Od dzieciństwa mieszkała przy ulicy Nabielaka 9, w kamienicy odbudowanej przez jej rodzinę. Budynek przekazano w 2006 roku spadkobiercom przedwojennych właścicieli, później prawa do nieruchomości nabył Marek M., który korzystał z całego arsenału metod, aby pozbyć się lokatorów. Prześladowana emerytka była ostatnią lokatorką budynku i stawiała opór działaniom nowego zarządcy. 1 marca 2011 roku znaleziono jej spalone zwłoki w Lesie Kabackim. Śledztwo było prowadzone niedbale, nikomu nie postawiono zarzutów. Jolanta Brzeska stała się ikoną ruchu lokatorskiego.
Lasek nad Kanałem Żerańskim, Żerań – Białołęka
13 czerwca 1997 roku dziewiętnastoletni Tomek Jaworski wybrał się na ognisko maturzystów do parku Młocińskiego. Około północy pojawiła się tam grupa agresorów, która wszczęła awanturę. Maturzyści schowali się przed nimi w zaroślach. Tomasz próbował porozumieć się z rówieśnikami gwizdnięciem, czym zwrócił uwagę napastników, którzy go pobili i zaciągnęli do samochodu. Chłopaka zawieziono do mieszkania Moniki Sz., gdzie przez dwadzieścia godzin był brutalnie torturowany. Po wszystkim kobieta wraz z dwójką mężczyzn podjęła decyzję o zamordowaniu Tomka. Wywieźli go nad Kanał Żerański, gdzie trzydziestoczteroletni Marek i dziewiętnastoletni Tomek (rówieśnik ofiary) wykopali dół i zadźgali maturzystę. Sprawcy zostali skazani – Monika i Tomasz na dożywocie, Marek na dwadzieścia pięć lat pozbawienia wolności.
Wał Miedzeszyński 407, Saska Kępa – Praga-Południe
Jacek Dębski, były minister sportu, 11 kwietnia 2001 roku świętował swoje czterdzieste pierwsze urodziny. Około godziny 22.30 wyszedł z włoskiej restauracji Cosa Nostra przy moście Poniatowskiego wraz z Haliną Galińską. Nieopodal został postrzelony, zmarł w szpitalu tej samej nocy. Motywem zabójstwa były najprawdopodobniej pożyczone członkowi mafii pieniądze, których dłużnik nie chciał Dębskiemu zwrócić. Po usłyszeniu zarzutów zleceniodawca i wykonawca zabójstwa – Jeremiasz Barański „Baranina” i Tadeusz Maziuk – popełnili samobójstwo w swoich celach. Współpracująca z nimi Halina Galińska, skazana na osiem lat pozbawienia wolności, opuściła więzienie w 2009 roku.
rondo Romana Dmowskiego – Śródmieście
Trybunał Konstytucyjny 22 października 2020 roku wydał wyrok zaostrzający przepisy dotyczące aborcji w Polsce. W ramach sprzeciwu na ulice całego kraju wyszli Polacy i Polki, którym przewodził Ogólnopolski Strajk Kobiet. 30 października przez Warszawę przeszedł marsz, w którym wzięło udział około stu tysięcy osób. Najwięcej uczestniczek i uczestników demonstracji przez samo centrum Warszawy – rondo Dmowskiego. Protest nie zatrzymał publikacji wyroku TK. W związku z tym, że demonstracja była jedną z największych w historii Polski, wniesiono postulat o zmianę nazwy skrzyżowania na „rondo Praw Kobiet”.
plac Defilad – Śródmieście Północne
19 października 2017 roku Piotr Szczęsny pojawił się przed Pałacem Kultury i Nauki. Puścił z głośnika piosenkę Kocham wolność Chłopców z Placu Broni, rozrzucił ulotki ze swoim manifestem i informował przez megafon, że protestuje przeciwko łamaniu przez rząd wolności obywatelskich. Następnie podpalił się, krzycząc „Protestuję!”. W swoim manifeście sprzeciwiał się rządom Prawa i Sprawiedliwości oraz między innymi łamaniu konstytucji i zasad demokracji, niszczeniu przyrody, dyskryminacji mniejszości, marginalizacji roli Polski na arenie międzynarodowej oraz używaniu w debacie publicznej języka nienawiści. Piotr Szczęsny został ugaszony przez przechodniów, jednak zmarł w wyniku poparzeń dziesięć dni później.
ulica Nowy Świat 28 – Śródmieście Północne
8 maja 2022 roku około 4 nad ranem dwudziestopięcioletni Dawid M., dwudziestoczteroletni Sebastian W. i dwudziestoośmioletni Łukasz G. zaczepiali kobiety przechodzące ulicą Nowy Świat. W obronie napastowanych próbował stanąć dwudziestodziewięcioletni mężczyzna. Wywiązała się szarpanina, w wyniku której został pobity, a następnie kilkakrotnie dźgnięty nożem w bramie kamienicy. Pomimo udzielonej mu pomocy zmarł. Sprawcy zostali zatrzymani.
ulica Nowy Świat 36 – Śródmieście Północne
16 grudnia 1997 roku około godziny 20 w butiku Ultimo padły strzały. Anna Jaźwińska, kierowniczka sklepu, i jej mąż Daniel zostali postrzeleni. Kobieta przeżyła, mężczyzna zmarł. Śledztwo przebiegało burzliwie. Wiele dowodów było niejasnych, pojawiały się niedomówienia i luki. Główna podejrzana, którą wskazała Anna – Beata Pasik – została po ośmiu latach skazana za zabójstwo. Wyszła z więzienia siedem lat przed końcem zasądzonej kary – twierdzi, że jest niewinna.
ulica Wincentego Rzymowskiego 17, Służewiec – Ursynów
Wieczorem 25 czerwca 1998 roku komendant główny policji generał Marek Papała wracał do swojego mieszkania po wizycie w domu emerytowanego generała brygady MSW z czasów PRL, Józefa Sasina. Odbywało się tam przyjęcie imieninowe. Papała zdążył zaparkować samochód przed swoim blokiem. Około godziny 22, gdy wysiadał z pojazdu, został śmiertelnie postrzelony. Pomimo wielu wersji śledczych, możliwych motywów i osób, które mogły mieć z wydarzeniem coś wspólnego, śledztwo trwa do dziś i dotychczas nie znaleziono winnego.
ulica Sokratesa, Wawrzyszew – Bielany
Trzydziestotrzyletni Adam G. wraz z żoną i synkiem w wózku 20 października 2019 roku około godziny 13 przechodził przez przejście dla pieszych. Gdy zauważył pędzące w ich kierunku bmw, zdążył tylko odepchnąć swoich bliskich. Sam zginął na miejscu. Prowadzący pojazd Krystian O., choć jechał w obszarze zabudowanym, poruszał się z prędkością ponad 130 kilometrów na godzinę. Jak później wykazano, jego samochód został poddany nielegalnym modyfikacjom. Sąd częściowo przypisał winę ofierze, Adamowi G., przez co sprawca odbywa karę za nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym (siedem lat i dziesięć miesięcy). Od czasu wypadku przebudowano ulicę Sokratesa – jeszcze przed tragicznym zdarzeniem mieszkańcy zwracali uwagę na potrzebę remontu.
Fotoreportaż powstał we współpracy z Centrum Fotografii, nową inicjatywą Muzeum Warszawy, którego celem jest rozwijanie zainteresowania fotografią. Inspirujące historie zdjęć można śledzić na: https://www.instagram.com/centrum_fotografii/
Centrum Fotografii dofinansowane jest ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.