Wersja audio
Ze wszystkich szympansów w Gombe najbardziej kochałam Dawida Siwobrodego; jego ciała nigdy nie odnaleźliśmy, po prostu przestał przychodzić do obozu i gdy tygodnie nieobecności zmieniły się w miesiące, stopniowo uświadomiliśmy sobie, że go więcej nie zobaczymy. Poczułam wtedy żal głębszy niż po jakimkolwiek innym szympansie” [przeł. Jerzy Prószyński] – napisała na początku lat 90. Jane Goodall w książce Przez dziurkę od klucza. Było to blisko trzydzieści lat po śmierci zwierzęcia, którego rola wykroczyła daleko poza obiekt badań. Gdyby nie Siwobrody, nie wiedzielibyśmy dziś tak wiele o ssakach naczelnych – nie tylko tych z gatunku Pan troglodytes, ale również Homo sapiens.
Historia tego, co wydarzyło się pomiędzy Goodall, jedną z najjaśniejszych gwiazd światowej prymatologii, a szympansem nazwanym Siwobrodym, jest przede wszystkim opowieścią o wielkich odkryciach, które zmieniły nasze rozumienie tego, kim jesteśmy. Ale jest to również historia, która zaważyła na próbie odpowiedzi na pytanie, czy możliwa jest przyjaźń pomiędzy człowiekiem a dzikim, nieudomowionym zwierzęciem. Przyjaźń przełamująca barierę gatunkową, w której różnice zacierają się po to, by umożliwić jakieś wspólne doświadczenie, a ostatecznie nawet wspólnotę losu.
Pierwszy, który wyzbył się strachu
Jane Goodall zajęła się badaniem szympansów na zlecenie Louisa Leakeya, który na przełomie lat 50. i 60. był jednym z najważniejszych paleoantropologów na świecie. Jego pozycję ugruntowało odkrycie wraz z żoną Mary w 1959 roku szczątków Homo habilis, człowieka zręcznego (żyjącego między 2,5 miliona a milionem lat temu) w wąwozie Olduvai na styku Kenii i Tanzanii.
Leakey poświęcił życie poszukiwaniu szkieletów praludzi. Chciał jednak dowiedzieć się też czegoś o tym, jak żyły pierwotne ludzkie wspólnoty, a to w niewielkim stopniu dawało się wyczytać ze znajdowanych kości. Ale Leakey był naukowym wizjonerem: wymyślił, że wyśle kogoś do obserwacji szympansów, których styl życia wydawał mu się zbliżony do tego, jaki prowadziły wczesne gatunki Homo, zanim jeszcze stały się sapiens. Wybór padł na Jane Goodall, która od trzech lat była jego asystentką. Brak kierunkowego wykształcenia przyszłej naukowczyni kompletnie mu nie przeszkadzał. Widział …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 9,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. W ramach dostępu online możesz posłuchać także nowego audioserialu „Pisma”, w którym Mirosław Wlekły demaskuje teorie spiskowe.
Fragment pochodzi z książki o biografiach zwierząt, która ma się ukazać nakładem wydawnictwa Filtry. Został wydrukowany w grudniowym numerze miesięcznika „Pismo. Magazyn Opinii” (12/2021) pod tytułem Siwobrody nauczyciel.