Wersja audio
Chciałabym porozmawiać o miłości.
Decyzja, która jest przyczynkiem do naszej rozmowy, może być jej największym aktem. I nieraz jedynym, co matka może swojemu dziecku dać. Bo nie da mu zdrowia, nie uleczy, ale przynajmniej odejmie cierpienia. Skazywać matkę na to, żeby jej tego jedynego gestu odmówić, to barbarzyństwo.
Pani odmówiono.
Tak. Ale muszę przypomnieć – nasza sprawa nie dotyczyła aborcji. Dotyczyła dostępu do badań.
W swoim wyroku Sąd Administracyjny w Białymstoku orzekł: „Powodowie B. i S. W. wnosili o zasądzenie na ich rzecz solidarnie od pozwanego Szpitala Wojewódzkiego w Ł. i zatrudnionych w nim lekarzy L.P. i A.G. określonych w toku procesu kwot zadośćuczynienia i odszkodowania za krzywdę i szkody poniesione w wyniku odmowy skierowania powódki na badania prenatalne i uniemożliwienia wykonania zabiegu przerwania ciąży, mimo zagrożenia płodu wadą genetyczną”.
Od wyroku w naszej sprawie minęło trzynaście lat, a mnie wydaje się, że w pewnym sensie dziś jest jeszcze gorzej niż wtedy. Współczuję wszystkim kobietom, tym, które są w ciąży, i tym, które nie są, bo jeśli w nią zajdą, będzie im tak samo trudno dostać się na badania prenatalne, jak mnie kiedyś.
Nie mam złudzeń – niezależnie od tego, co kto o nim myśli, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego lekarze będą się bali kierować kobiety na badania.
Barbara Wojnarowska
(ur. 1973), ukończyła liceum ekonomiczne w Bydgoszczy i Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu na wydziale geografii, absolwentka kierunków studiów podyplomowych. Była dyrektorką zaocznego liceum, z której to pracy musiała zrezygnować.
W ubiegłym roku, 23 listopada, w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich odbyło się spotkanie w tej sprawie. Zaproszone ekspertki wskazywały bariery w dostępie do badań istniejące jeszcze przed wyrokiem. Profesor Maria Respondek-Liberska przypomniała, że badania prenatalne gwarantują możliwość wdrożenia leczenia, w tym leczenia ratującego życie, już na etapie życia płodowego. I że mitem jest twierdzenie, że badania prenatalne wykonywane są jedynie w celu terminacji ciąży.
To się w ogóle nie przebiło, bo dyskusję zdominował krzyk, że badania służą „mordowaniu dzieci nienarodzonych”.
Zresztą po co kobietom badania, skoro i tak będą musiały urodzić? Jeśli lekarz wystawi skierowanie, a kobieta później usunie ciążę – bo przecież te ciąże będą usuwane, …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Artykuł ukazał się w marcowym numerze miesięcznika „Pismo. Magazyn opinii” (3/2021) pod tytułem Święto kobiet.