Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Opowiadanie

List pierwszy

POSŁUCHAJ

xyz

Gredechin Specht najzacniejszej i sercu stale najdroższej

Enneleyn Weidemann mnogie przesyła pozdrowienia.

 

Ufam, że mnie jeszcze pamiętasz, przyjaciółko jedyna? Miałaś, przyznaję, zapomnieć mnie pełne prawo. A nawet jeśliś nie całkiem zapomniała, masz, jak przypuszczam, dobre powody, aby wspominać mnie źle – jako istotę płochą, niestałą i niesłowną – przez to, że ci przez wszystkie te lata, co ich, jeśli dobrze liczę, osiem w nadchodzącym miesiącu upłynie, nie dałam od siebie żadnego znaku życia. Wypada mi więc zacząć od tego, żeby ci się z tak długiego milczenia wytłumaczyć.

Przypominasz sobie może, że kiedyśmy się w wilię mego wyjazdu żegnały, wśród łez i obietnic tak wielu, sądziłyśmy obie, iż wyprawiając się w nieznane u boku pana Celtisa, mogę się z czasem spodziewać, że mi ten mąż, nad swój młody wiek uczony, poznawszy mą użyteczność, zacznie jakowąś lafę wypłacać, choćby i niewielką, lub przynajmniej zapewni mi w swoich podróżach chleb i dach nad głową. Otóż wiedz, moja Enneleyn, iż te nasze rachuby nie sprawdziły się wcale. Pan Celtis przyjął bowiem z góry, że skoro to ja się z własnej woli uczepiłam poły jego płaszcza, tedy wszystkie usługi, które mu oddaję, są jedynie wyrazem mej głębokiej wdzięczności za przywilej obcowania z jego osobą. Czy może bardziej za to, że raczy się dzielić ze mną swą wiedzą bez żadnej w monecie zapłaty. Opowiem ci za chwilę dokładniej, jak mu, zgodnie z tym, cośmy sobie, szalone dziewczyny, umyśliły, narzuciłam swoje towarzystwo. Pierwej jednak chcę ci uświadomić, iż z Norymbergi bez zatrzymania podążyliśmy do Augsburga, z Augsburga do Ingolstadt, z Ingolstadt do Ratyzbony, z Ratyzbony z powrotem do …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

W „Piśmie” bierzemy odpowiedzialność za słowo.

Każdy tekst przed publikacją przechodzi wielostopniowy proces redakcji i fact-checkingu. To wymaga czasu i pracy całego zespołu. Dołącz do społeczności „Pisma”. Zamów dostęp online. Istniejemy dzięki osobom takim jak Ty.

To pierwszy rozdział powieści Dni z Kallimachem powstającej dla Wydawnictwa Literackiego. Drugi rozdział ukaże się w wydaniu grudniowym magazynu „Twórczość”.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00