Wersja audio
OD REDAKCJI: Tekst zawiera drastyczne sceny i opisy przemocy.
Nad krzakami róż unosi się niczym wabik mgiełka słodkawej woni. Brzęczenie w każdym kwiatku.
Dziś jest szczególny dzień.
Dopełnimy rytuału, świętego aktu, który złączy nas ostatecznie i po wszystkie czasy węzłem wiecznego siostrzeństwa krwi.
Poważne, uroczyste miny odbijają się wzajemnie w naszych oczach.
Kolec należy wybrać z rozwagą.
W końcu decyduję się na ten, który wydaje mi się szczególnie spragniony krwi: sterczy niby brązowawo zabarwiona płetwa rekina pośrodku gałęzi grubości kciuka. Malutkie kolce ciągną za nim gęsiego.
Amputuję szpiczasty ząbek z chirurgiczną precyzją.
I co teraz?
Patrzymy na siebie bezradnie.
Szybki, bezlitosny cios ostrym cierniem w mięso palca lub dłoni niewątpliwie wydobyłby na światło dzienne upragnioną kroplę krwi z fioletowego odosobnienia… Jednak nagła myśl o samookaleczeniu wywołuje we mnie gwałtowną odrazę. Nie obgryzam paznokci, nie rozdrapuję ukąszeń komarów, lubię moje pazurki, kocham moje nietknięte ciało. Chcąc uniknąć skaleczenia, szukam na ramionach śladów po dawnych ranach.
I rzeczywiście, w okolicy łokcia odkrywam prawie już odpadający strupek, który zaczynam skrobać kolcem.
Kątem oka zerkam na ciebie i widzę, że postanowiłaś zastosować podobną metodę. Na brak wyboru nie możesz narzekać.
Już po chwili twój prawy kciuk z obgryzionym paznokciem …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Fragment pochodzi z książki pt. Nachhinein, która w przekładzie Doroty Stroińskiej ukaże się w 2024 roku w Biurze Literackim w serii „Nowy europejski kanon literacki”.
Wydano z finansowym wsparciem Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.