Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Read and listen without limits. Log in or take advantage of our offer

Opowiadanie

Kieł

Pierwszy raz w tym sezonie tak przemarzła. Do kości. 
rysunek JADWIGA LEMAŃSKA
POSŁUCHAJ

Z wtorku robiła się sobota, z kwietnia – początek października. Walentynki zlały się ze Świętem Zmarłych i nawet jej to jakoś pasowało. To niby ociężałe ślimaczenie się, ale jednak: bez tchu, dzień za dniem. Czasem wystarczy chwila nieuwagi, żeby ocknąć się pięć lat później, trochę bardziej przykurzoną, odrobinę bardziej umęczoną, pogniecioną, szczodrze przyprószoną przemijającym czasem. Ale jednak nic – myślała – nic a nic jej to nie robiło. Życie było wciąż takie samo. Niestrudzenie puste. Takie przynajmniej było dla niej. Wszystko, co znała z dawno temu czytanych książek, z filmów, w końcu z tego „kiedy to zleciało” – rzucanego przy różnych rodzinnych okazjach – stało się także jej udziałem. Prawie. Może wyglądała jeszcze nieomal tak samo, nieomal dobrze się miała, nic jej nie dolegało, wszystko było jak trzeba. Prawie. Bo jednak w końcu przestała postrzegać czas jako niewyczerpany ocean, zaczęła widzieć w nim raczej pomniejsze jeziorko, niezbyt głęboką kałużę, którą zdmuchnie pierwszy lepszy podmuch wiatru i co z tego zostanie, nic, puste miejsce. Powietrze.

Prawie wszystko. Prawie, bo jednak krąg znajomych konsekwentnie się kurczył, ludzie zwerbowani gdzieś po drodze odpływali do swoich spraw: do narzeczonych, żon i mężów, do tych przesłodkich niemowlaków, których nie można było zostawić ani na chwilę i z których zaraz robiły się jakieś spotworniałe podlotki. I znów: nie mogę, bo wywiadówka, bo komunia, szkolna dyskoteka, bo karnawał, post i ostatnie namaszczenie. I tak w koło Macieju. I jeszcze te pytania, rzecz jasna, spływające ze wszystkich stron – o kawalera, bo jakżeby inaczej, wypatrywania i oczekiwania – jak zegar tykający nad uchem. Ani się obejrzysz, a będzie na wszystko za późno. Nie ma na co czekać! 

A ona nie czekała. Bo życie miała cały czas takie samo: mieszkanie, w którym żyła od lat i od lat rozmyślała o remoncie, praca, co do której się ciągle zarzekała, że poniżej jej ambicji, że się zaweźmie, znajdzie lepszą i rzuci. Nie lubiła tego myśleć na głos, tym głosem w swojej głowie wprost tego nazywać, ale tak: było jej wygodnie. Nie przeszkadzało jej, że jutro raczej nie będzie …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 9,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00