Jak opowiedzieć rzekę? Czy powinno się snuć narrację, płynąc z jej nurtem, zaczynając przy źródle, gdzie woda pcha się na powierzchnię przez każdą dostępną szczelinę, a kończąc w rozległym estuarium, gdzie spowalnia, jakby każda z kropel chciała się cofnąć i odbyć tę podróż jeszcze raz? A może, wzorem dawnych pionierów, należałoby wędrować od klarownego ujścia w górę rzeki, a jej początek potraktować jak niewiadomą? Taka historia miałaby w sobie coś z dawnych awanturniczych powieści, podszytych rywalizacją o zaszczyt pierwszeństwa. Ja, odkrywca źródeł rzeki.
Jednak niezależnie od obranego kierunku, przedeptanie całego jej kilometrażu dałoby tylko pozór znajomości. Współcześnie nauczyliśmy się patrzeć na rzeki z perspektywy mapy. Wisła jako …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 9,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Adam Robiński –(ur. 1982), pisarz, dziennikarz. Autor książek: Hajstry. Krajobraz bocznych dróg (2017), Kiczery. Podróż przez Bieszczady (2019), Pałace na wodzie. Tropem polskich bobrów (2022), Puszcza domowa. Co kryje Kampinos (2024). Amator bóbrwatchingu, niezrzeszony sympatyk Towarzystwa Miłośników Chmur.
Materiał pochodzi z wydania specjalnego „Wokół Wody” (01/2023).