Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Portret

Ostatni akt Arnolda Schwarzeneggera

Jak wygląda życie Terminatora, któremu stuknęło siedemdziesiąt pięć lat? Niewiele brakowało, a zostałbym ofiarą Arnolda Schwarzeneggera.
ilustracja KAMIL REKOSZ
POSŁUCHAJ

Spotkałem się z nim z samego rana, mogłem więc poprzyglądać się jego codziennemu rytuałowi. Schwarzenegger nieodmiennie wstaje o szóstej, parzy kawę, krząta się po domu, karmi swoich pupili, czyli miniaturowego konia Whiskey i miniaturową oślicę Lulu, sprząta ich odchody z ogrodowego trawnika, sprawdza mail, czasami rozegra szybką partię szachów online. O siódmej czterdzieści wkłada rower do bagażnika chevroleta suburbana i rusza ze swojej rezydencji w Los Angeles do hotelu Fairmont Miramar w Santa Monica. Parkuje, wsiada na rower i rusza w pięciokilometrową drogę do siłowni Gold’s Gym, w której wyciska od końca lat 60. Jak mówi, przejażdżka na rowerze to najlepsza część poranka. Kiedy jednak pedałowałem za nim w mglisty, październikowy dzień, nie czułem się zbyt przyjemnie. Serce podchodziło mi do gardła.

Znaki drogowe? Schwarzenegger traktuje je dość wybiórczo. Pędzi przez skrzyżowania wśród pisku opon aut, które zdołały zahamować w ostatnim momencie. Nie jestem gwiazdą kina akcji ani kaskaderem; z trudem udawało mi się uniknąć wywrotki. Kierowcy trąbili lub darli się na pędzącego cyklistę, zaraz jednak go rozpoznawali. – Heeej, panie Arnoldzie! – zawołał wesoło kierowca furgonetki, który chwilę wcześniej wydawał się wkurzony.

Dostęp online
Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Kup

Schwarzenegger nie nosi kasku. Chyba lubi być rozpoznawany; swoimi niespodziewanymi epizodami umila okolicznym mieszkańcom drogę do pracy. O codziennej wyczynowej przejażdżce na rowerze mówi z sentymentem. To czas, gdy były Mr. Universe, Terminator, Conan Barbarzyńca i gubernator Kalifornii – słowem, jedna z najdziwniejszych i zarazem najbardziej niezniszczalnych postaci, jakie kiedykolwiek wyłoniły się z amerykańskiego tygla – może zaznać nieco normalności. – Czuję się jak w świecie z obrazów Normana Rock­wella. Pogadam sobie z kierowcą autobusu, zamienię parę słów ze śmieciarzem albo z budowlańcem. Wszyscy mają fantastyczne prace, wykonują wspaniałą robotę – powiedział mi Schwarzenegger. Obecnie jego „fantastyczną pracą” jest bycie starszą wersją samego siebie.

Udało nam się dotrzeć do Gold’s Gym w Venice, świątyni kulturystyki (bodybuildingu). Narodziła się ona właśnie tutaj, na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Schwarzenegger zawsze będzie symbolem tego miejsca – a także symbolem nieodległej plaży zwanej Muscle Beach, słynącej z wyjątkowych okazów kulturystyki. Siłownia jest atrakcją turystyczną, ale również czynnym klubem fitness, w którym rozbrzmiewają charakterystyczne postękiwania i rytmiczny szczęk maszyn z ciężarkami. Zaraz po wejściu poczułem kwaśny zapach potu.

– Przywitaj się z Heide – powiedział Schwarzenegger i wskazał osiemdziesięciodwuletnią Heide Sutter, odzianą w ciasno przylegający strój sportowy. – Kobieta legenda. Pamiętasz zdjęcie z książki Kulturyści, na którym trzymam ją na barana? Była wtedy topless – dodał i zapytał, czy ją rozpoznaję.

– Nie, chyba nie – powiedziałem. Nie miałem zresztą pojęcia o istnieniu książki Kulturyści. Wiedziałem jedynie o filmie dokumentalnym pod tym samym tytułem, nakręconym w 1977 roku i opowiadającym o fanatykach …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

W „Piśmie” bierzemy odpowiedzialność za słowo.

Każdy tekst przed publikacją przechodzi wielostopniowy proces redakcji i fact-checkingu. To wymaga czasu i pracy całego zespołu. Dołącz do społeczności „Pisma”. Zamów dostęp online. Istniejemy dzięki osobom takim jak Ty.

Artykuł ukazał się w wydaniu „The Atlantic” z marca 2023 roku pod tytułem „Arnold Schwarzenegger's Last Act” © 2023 The Atlantic Monthly Group, Inc. Wszystkie prawa zastrzeżone, dystrybucja Tribune Content Agency.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00