Jak naprawić przyszłość?
Kto komu zakręci kurek?
Czy wojna w Ukrainie przyspieszy transformację energetyczną? Które państwo za kilka dekad będzie nowym, zielonym „petromocarstwem”? Czy zwykły Kowalski może nałożyć sankcje na Rosję Putina?
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Czy wojna w Ukrainie przyspieszy transformację energetyczną? Które państwo za kilka dekad będzie nowym, zielonym „petromocarstwem”? Czy zwykły Kowalski może nałożyć sankcje na Rosję Putina?
Od wybuchu rewolucji przemysłowej wyemitowaliśmy do atmosfery prawie dwa i pół biliona ton dwutlenku węgla. Teraz głowimy się nad tym, jak je wtłoczyć pod ziemię.
Mamy trzydzieści lat, by powstrzymać kryzys klimatyczny. Czy wystarczy nam energii?
W cyklu „Nie wszystko stracone” przypominamy o tym, że na świecie wciąż dzieją się też piękne, dobre rzeczy.
Gdybyśmy zabudowali cały kraj elektrowniami wodnymi i spiętrzyli wszystkie polskie rzeki, moglibyśmy zaspokoić niecałe 8 procent zapotrzebowania na energię elektryczną.
Przy ponad 400 tysiącach instalacji, jakie pojawiły się dotychczas na polskich domach i przy nich, panele słoneczne przestają być wyłącznie technologiczną ciekawostką.
Wodór to idealna recepta, by ludzkość zerwała z uzależnieniem od paliw kopalnych, czyli ropy, gazu i węgla, których spalanie powoduje emisję dwutlenku węgla. Ale czy jeden pierwiastek może nas uratować
Ponad siedemdziesiąt procent energii elektrycznej w naszym kraju produkujemy z węgla. Jest on najbardziej emisyjnym paliwem kopalnym, ale w Polsce odchodzenie od niego idzie bardzo opornie. Dlaczego?