Reportaż
Śladami bezrobotnych Amerykanów
Pokonałam ponad jedenaście tysięcy kilometrów, jeżdżąc autobusami po Stanach Zjednoczonych. Chciałam zobaczyć, dokąd podróżują bezrobotni Amerykanie, którzy swój dobytek przewożą w workach.
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Pokonałam ponad jedenaście tysięcy kilometrów, jeżdżąc autobusami po Stanach Zjednoczonych. Chciałam zobaczyć, dokąd podróżują bezrobotni Amerykanie, którzy swój dobytek przewożą w workach.
Pustynia robi ci z głową, co chce. Jakby piasek zasypywał miejsca w mózgu odpowiedzialne za racjonalne myślenie. Niby dlaczego tyle tutaj kościołów?
Po miesiącach w obozach i zakładach karnych, bezdomność to dla uchodźców kolejny krok w niekończącej się drodze do normalności. COVID-19 tylko jeszcze tę i tak niełatwą drogę utrudnił.
W marcu 2020 roku ugandyjska policja przeprowadziła nalot na schronisko dla bezdomnych lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych. Dziewiętnaście osób zostało zatrzymanych i trafiło na pięćdziesiąt dni do aresztu, gdzie poddawano je psychicznym i fizycznym torturom.
Marianna uciekła z Arki i wróciła do namiotu. – Bo życie w lesie – mówi – jest lepsze od życia w tym schronisku.
Początki były surowe jak ich twarze. Ale z czasem i one się uczłowieczały.
W pierwszej kolejności wybierają takich, którzy są pod ścianą. Pali papierosy? To źle, bo to znaczy, że jeszcze ma pieniądze.
Brata Marka zabrał ogień. Brata Agnieszki uratował Jezus. Kiedy Adam widzi na ulicy swojego brata, powtarza w myślach: „Tylko do mnie nie podchodź”.
San Francisco leży na linii uskoku tektonicznego San Andreas. Ziemia ciągle się tu porusza. Tak jak na trzęsienia ziemi, miasto jest skazane również na rewolucje społeczne.