Wersja audio
Posłuchaj debaty:
O tym, co nasze dzieci wiedzieć powinny i w jakim kierunku powinna ewoluować ich edukacja, aby sprostały wyzwaniom XXI wieku, rozmawialiśmy z Karoliną Elbanowską, założycielka Fundacji Rzecznik Praw Rodziców, Natalią Tur – socjolożką i autorką bloga oraz kanału Nishka na YouTube, Rafałem Flisem – współzałożycielem i wiceprezesem platformy Zwolnieni z Teorii oraz Jakubem Brdulakiem – profesorem Uniwersytetu SWPS, specjalistą od zarządzania jakością w szkolnictwie wyższym.
Przed debatą prowadząca poprosiła gości, aby wymienili trzy rzeczy, które ich zdaniem dzieci wiedzieć lub umieć powinny. Padały bardzo różne odpowiedzi.
– Inteligencja emocjonalna jest równie ważna jak IQ. Chodzi o umiejętność rozpoznawania własnych i cudzych emocji oraz ich źródeł. To pozwala osiągnąć komfort nie tylko w życiu prywatnym, ale też zawodowym – mówiła Natalia Tur. Wymieniała też świadomość istnienia własnych granic i granic drugiego człowieka, umiejętność mówienia „nie” oraz umiłowanie wiedzy.
Rafał Flis podkreślał z kolei, że najważniejszą umiejętnością naszych czasów jest praca w zespole – jest jak nowy język angielski. W XXI wieku nie da się osiągnąć wielkich rzeczy w pojedynkę. Czy chcemy zdobyć Oskara czy też Nobla, potrzebujemy dobrze dogadywać się z innymi. Sztuczna inteligencja zastępuje nas w powtarzalnych czynnościach. Z tego punktu widzenia praca w zespole jest najistotniejszą kompetencją homo sapiens, która będzie najtrudniejsza do zastąpienia przez algorytmy.
Zdaniem Flisa dzieci powinny znać podstawowe prawa, pojęcia i mechanizmy pozwalające im na zrozumienia świata, takie jak grawitacja, fotosynteza, dodawanie, mnożenie czy ułamki. – Uczmy nasze dzieci takich rzeczy, które wykorzystają najpóźniej za 10 lat od momentu, w którym nabędą wiedzę. Inaczej okaże się, że wiedza ta będzie nieaktualna albo zostanie zupełnie zapomniana – mówił. Podkreślał też, że jego dzieci nie będą miały zawalonego kalendarza dodatkowymi zajęciami. – Niech się ponudzą, choćby po to, żeby odkryć swoje pasje.
Wtórowała mu Karolina Elbanowska: – Nuda nie jest niczym złym. Daje szansę skonfrontować się z samym sobą. Z nudy biorą się najlepsze zabawy.
Podkreślała, że jej dzieciom dobrze robi samodzielność. – Ja nie zaglądam do Librusa [portal pełniący m.in. funkcję e-dziennika ucznia – przyp. „Pismo”]. Szkoła to jest ich odpowiedzialność. Moim zadaniem jest zrobić im kanapki, przypilnować, żeby były dobrze ubrane, przytulić, a nie helikopterować [z ang. helicopter parent, co oznacza nadopiekuńczego, kontrolującego rodzica – przyp. „Pismo”] przez całą drogę szkolną. Gdybym ja helikopterowała ich wszystkich, to prawdopodobnie skończyłabym w Tworkach – żartowała Elbanowska, prywatnie mama dziewięciorga dzieci. Jej zdaniem pytanie o to, czego powinniśmy uczyć dzieci, jest wtórne. Istotniejsza jest bowiem odpowiedź na pytanie, jak to robić. Krytykowała tak zwany model pruski – Wszyscy ładnie siedzimy na krzesełeczkach, w ławkach, słuchamy wykładu nauczyciela. Baczność, spocznij, dzwonek. To jest system oparty na rywalizacji.
Z jej ust padło też dużo krytycznych słów pod adresem systemu edukacji. – Skupiamy się z mężem na tym, co chcemy naszym dzieciom przekazać. Nie liczymy na szkołę – mówiła.
– Nie każdy rodzic tak podejdzie do tematu. Szkoła musi załatwiać różne rzeczy i po to o tym rozmawiamy – zwracała uwagę prowadząca.
– Głową muru nie przebijesz. I to mówię jako osoba, która kiedyś pewien wpływ miała. Jeśli my, rodzice, nie będziemy pokazywać dzieciom świata, to nie liczmy na to, że szkoła wykona za nas tą pracę – mówiła Elbanowska.
– Czego uczyć? Nie wiem. Ja chcę, żeby moje dzieci były szczęśliwe, żeby miały poczucie sprawczości i siły, przekonanie, że poradzą sobie z różnymi problemami w przyszłości. Nie wiem, co będzie za 10 lat. Czy sztuczna inteligencja będzie nas zastępować, czy może trzeba będzie inwestować w kreatywność – mówił Brdulak. Dodawał, że szanuje pracę zespołową, ale nie za wszelką cenę. – Zespół nie może ciągnąć jak blok betonowy w dół, sprawiając, że topimy się razem z zespołem, który nas tylko blokuje – mówił. Jako przykład dobrych praktyk wskazywał rozwiązania amerykańskie, które zachęcają do tego, by uczniowie koncentrowali się na swoich silnych stronach, dbali o nie, pielęgnowali i nie odpuszczali.
Możesz już słuchać Premiery Pisma i innych wybranych tekstów z naszego magazynu w Spotify:
Rozmowa została nagrana w czasie wieczornej debaty zorganizowanej 5 czerwca w Przestrzeni from Facebook w Warszawie. Partnerem Premiery Pisma jest kancelaria CMS, podcast powstał przy współpracy ze Strefą Kultur SWPS.
Premiera Pisma to cykl wyjątkowych rozmów o ważnych sprawach. Spotkania odbywają się co miesiąc, w dniu premiery miesięcznika. Uczestnikami są autorzy, eksperci, ludzie mediów, a przede wszystkim czytelnicy „Pisma”. Udział jest darmowy, ale obowiązuje rejestracja, a liczba miejsc jest ograniczona.
Informacje o najbliższej planowanej debacie i rejestracji znajdziesz TUTAJ.