Wersja audio
Sapirowi nigdy nie udało się dotrzeć do Europy. Ale kiedy o niej mówi, jego oczy błyszczą. W jego Europie nie ma rasizmu, a każdemu, bez względu na religię i narodowość, należy się szacunek – po prostu dlatego, że jest człowiekiem. W Europie każdy może się kształcić, ma możliwość rozwoju i znalezienia pracy, która zapewni mu utrzymanie.
Sapira poznałam w ośrodku dla migrantów na granicy tunezyjsko-libijskiej, dokąd uciekł po wielu miesiącach tortur i wyzysku w Libii. Jego marzenie jest tak samo silne jak przed dwoma laty, kiedy rozpoczął swoją pielgrzymkę ku Europie – pomimo tego, że ta zatrzasnęła przed nim drzwi. Polityka migracyjna Unii Europejskiej, porażka wspólnych inicjatyw w tym zakresie i antyimigrackie nastroje, do których w dużej mierze przyczyniło się stanowisko Polski i innych krajów naszego regionu, skazały Sapira i setki tysięcy innych migrantów uwięzionych w Libii na bezprawną przemoc.
Sapir pochodzi z Erytrei, w której panuje jedna z najcięższych dyktatur świata, gdzie tysiące ludzi przebywają w więzieniach bez wyroków i prawa do procesu, nie działają żadne niezależne media, a każdy dorosły obywatel może zostać w dowolnej chwili powołany bezterminowo do armii. W czerwcu 2016 roku śledczy ONZ oskarżyli erytrejski rząd o to, że w ciągu ostatniego …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Tekst powstał w ramach projektu SILENCE HATE. Wyłącz nienawiść. Zmiana języka może zmienić świat, który ma na celu zwalczanie i zapobieganie mowie nienawiści w internecie wymierzonej w uchodźców i migrantów. Projekt jest finansowany przez Komisję Europejską w ramach programu Prawa, równość i obywatelstwo. Więcej informacji: amnesty.org.pl