Nowy rok, nowy… horoskop? Przyznajcie, jak często zaglądacie na strony z horoskopem? Albo do znajomej, żeby postawiła tarota. Albo nawet, ojej, chodzicie do poleconej wróżki? Jeśli teraz spotkam się z oburzeniem, to pokiwam ze zrozumieniem głową – według badań CBOS (2018) połowa z nas sięga po horoskopy, co czwarty z nas miał lub ma jakiś talizman, a co piąty chodził lub chodzi do wróżki. Nawet jeśli sami tego nie robimy, to nasi znajomi, bliscy czy współpracownicy już tak.
Jak podał tygodnik „Polityka” pod koniec 2023 roku rynek ezoteryczny w Polsce wart był trzy miliardy złotych, a jego wartość stale rośnie. Polacy chętnie korzystają z ezoterycznych porad, naszą potrzebę wzmogła też pandemia. Z czego to wynika i co tak naprawdę chcemy wiedzieć, zapytałam Małego Deszczu, czyli ekspertki od astrologii chińskiej. Maria Barcz to córka znanego sinologa, Jerzego Sie-Grabowskiego. Na swojej stronie na Facebooku opowiada o chińskiej kulturze i tradycji. Zanim usłyszę zarzuty o astrowashing i zabobony, proponuję: spójrzmy na astrologię i czytanie z gwiazd jak na kulturowy fenomen. Zobaczmy, czego możemy się z niego dowiedzieć albo nauczyć.
K atarzyna Kazimierowska: Przychodzę do pani w miesiącu, w którym magazyny publikują horoskopy na cały rok, a część z …