Katarzyna Kazimierowska: Obok licznych badań i projektów zajmuje się pan dziedziną naukową, która nazywa się etnografią internetową. Proszę wyjaśnić, co ona oznacza.
Dariusz Jemielniak: Etnografia cyfrowa czy też wirtualna polega na wykorzystaniu dorobku antropologii do badań społeczności internetowych. Czyli badacz wchodzi w rolę obserwatora i przez dłuższy okres obserwuje grupę – w tym przypadku grupę internetową, której jest członkiem – a potem wykorzystuje wiedzę, jaką nabył, żeby opisać, zinterpretować, wyjaśnić, co to za grupa, jakie ma poglądy, jak przepływa w niej informacja.
Od paru lat jestem wielkim orędownikiem łączenia etnografii cyfrowej z big data, czyli postuluję thick big data(cyfrowe metody badań społecznych – przyp. red.), łączenie badań etnograficznych z badaniami ilościowymi na dużych zbiorach danych. Niedawno UNESCO (Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Edukacji, Nauki i Kultury) wprowadziła to nowe narzędzie do kształcenia antropologów.
Metoda ta pozwala obalić popularny zarzut wobec etnografii i antropologii, że są one subiektywne, że są to narracje czy oceny oparte na tym, że coś się komuś zdawało, bo wysłuchał kilku osób, ale tak naprawdę nie wiemy, jak to jest. …
Aby przeczytać ten artykuł, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Czytaj i słuchaj treści, które poszerzają horyzonty, inspirują do rozmów i refleksji. Wypróbuj „Pismo” przez miesiąc. Możesz zrezygnować w każdej chwili.
Dostęp online
wersja audio i na czytniki,
dostęp do aplikacji i serwisu
14,99 / miesiąc
Prenumerata
co miesiąc papierowe wydanie,
dostęp online do aplikacji i serwisu
24,99 / miesiąc
