Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Esej Kultura

Komiks polski – opowieść na kilku planszach

Polski komiks przeszedł długą i wyboistą drogę. Gdzie znajduje się obecnie i jakie przeciwności musiały pokonać rzesze twórców i twórczyń, żeby trafić do czytelników?
rysunek PIOTR PERŁOWSKI
POSŁUCHAJ

Od ośmiu lat bywam regularnie na Krakowskim Festiwalu Komiksu, którego trzynasta edycja miała miejsce w przedostatni weekend marca. Co roku prowadzę spotkania z gośćmi i gościniami, wygłaszam prelekcje, kilka edycji również współorganizowałem, więc mam przyjemność z bliska obserwować rosnącą frekwencję, która w tym roku wyniosła 3500 osób (ponad tysiąc więcej niż przed pandemią).

Dostęp online
Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Kup

Impreza, co potwierdzają też organizatorzy, przyciąga dosłownie całe rodziny. Od przedszkolaków, które biorą udział w warsztatach rysowania, przez nastolatki szukające najnowszych wydań ulubionej mangi, po rodziców i dziadków, czekających w długich kolejkach po autografy. Giełda wypełniona jest po brzegi, pojawiają się na niej zarówno duże wydawnictwa, jak i niezależni twórcy i twórczynie. Ale gdzie w tym optymistycznym obrazku mieści się komiks polski?

Jak rozmawiać o komiksie?

Szesnastego stycznia 2024 roku Jacek Świdziński otrzymał Paszport „Polityki” za Festiwal. Było to pierwsze w historii tej nagrody wyróżnienie dla komiksu. I choć z całego serca gratuluję Jackowi i cieszę się, że medium komiksowe zostało dostrzeżone, to jednak mam sporo wątpliwości.

Po pierwsze, nagroda została przyznana w kategorii Książka – która jeszcze w zeszłym roku nazywała się Literatura, co sugerowało, że nie znajdzie się w niej żaden komiks. Po drugie, samo słowo „komiks” w kontekście książki pojawia się w mediach rzadko, zastąpione terminem „powieść graficzna” (którego z całego serca nie cierpię, o czym za chwilę). Po trzecie, doświadczenie uczy, że podobne wyróżnienia wcale nie przyczyniają się do wielkiego boomu na nagrodzone medium, raczej tylko na nagrodzony tytuł. Potwierdza to Szymon Holcman, jeden z właścicieli Kultury Gniewu, wydawcy Festiwalu :

– Co prawda, w poranek po ogłoszeniu nagród wyprzedaliśmy cały nakład magazynowy, kilkaset sztuk, ale liczyłem, że przełoży się to na sprzedaż innych tytułów, w tym pozostałych komiksów Jacka. Tak się nie stało – mówi.

Nim jednak popadnę w czarnowidztwo, jestem wam winien porządne wprowadzenie. Bo o ile o filmie czy muzyce możemy dyskutować z marszu (trudniej bowiem o bardziej popularne i dostępne media), o tyle komiks wciąż pozostaje niszą, o której nie zawsze potrafimy rozmawiać.

Toeplitz zwraca uwagę na powiązanie dwóch modalności, obrazu i języka, właściwych ilustracji i literaturze. Podkreśla jedność między nimi, wyodrębniając zarazem funkcję – rozwijanie narracji lub obrazowanie znaczeń.

Komiks jaki jest, każdy widzi. Parafrazuję encyklopedyczną definicję konia nie dla pustego żartu. Według Słownika języka polskiego PWN komiks to „historyjka obrazkowa z tekstem ograniczonym do wypowiedzi bohaterów, umieszczonym w tak zwanych dymkach”. „Historyjka” przywodzi na myśl infantylną treść lub małą objętość. Z tą pierwszą łatką, sugerującą tanią rozrywkę dla dzieci, medium zmaga się nieustannie, choć przeczą jej setki, jeśli nie tysiące tytułów dla dojrzałych odbiorców. Teza o małej objętości też jest łatwa do obalenia. Spoglądam właśnie na półkę, gdzie widzę 628 stronic Ciemno ś ci Smalandii , mistrzowskiego dzieła Henrika Bromandera. Idźmy dalej – „obrazkowa”. Tutaj nie będę się sprzeczał, bo jeśli coś jest w świecie komiksu pewne, to właśnie fakt, że to medium wizualne i bez obrazu nie istnieje. Co więcej, tekst w ogóle nie jest komiksowi potrzebny! Istnieją komiksy nieme.

Krzysztof Teodor Toeplitz, …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

W „Piśmie” bierzemy odpowiedzialność za słowo.

Każdy tekst przed publikacją przechodzi wielostopniowy proces redakcji i fact-checkingu. To wymaga czasu i pracy całego zespołu. Dołącz do społeczności „Pisma”. Zamów dostęp online. Istniejemy dzięki osobom takim jak Ty.

Komiksy publikujemy regularnie na naszych łamach. Przeczytasz je na magazynpismo.pl/obraz.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00