Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Opowiadanie

Dlaczego Anna zjadła ojca

POSŁUCHAJ

Niekiedy brano nas za siostry. Mnie i moją matkę. Ją to cieszyło oczywiście, ale mnie było raczej obojętne, bo nie przypuszczam, by moją siostrą chciała i umiała być lepiej niż matką. Urodziła mnie w wieku osiemnastu lat i z westchnieniem powtarzała, że nie byłam planowana. Słowo „planowana” wymawiała tak, że kiedy byłam dzieckiem, wydawało mi się, że coś ważnego mnie ominęło, że czegoś mi brakuje, jakiegoś rytuału potwierdzającego moje istnienie, a ona być może mogła to zmienić, lecz z jakiegoś powodu nie zdołała. Planowane dzieci miały starsze, stateczne matki, podczas gdy moja zawsze sprawiała wrażenie, jakby była nie tu, gdzie się spodziewała znaleźć.

Dostęp online

Czytaj i słuchaj bez ograniczeń.

Kup

Wchodziłam na przykład rano do kuchni, a ona siedziała przy stole i podnosiła na mnie oczy ze zdumieniem i bolesną biernością. Wydawało mi się, że patrzy na mnie z głębi studni, dając do zrozumienia, że jej sytuacja jest beznadziejna i nic nie mogę zrobić. Zwłaszcza że byłam nieplanowana. Kiedy wracam pamięcią do tamtego mieszkania – dwa pokoje, maleńka łazienka ukośnie wykrojona z kuchni, stara kamienica, zapach czegoś, co nigdy nie wyschło do końca, czegoś niedokończonego albo rozpadającego się w nicość – nie rozumiem, jak te chwile niebytu łączyła ze swoim zawodem wymagającym uważności. Moja matka jest dziennikarką lokalnej gazety. Od dawna razem nie mieszkamy, dzieli nas prawie pięćset kilometrów, nie licząc innych …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

W „Piśmie” bierzemy odpowiedzialność za słowo.

Każdy tekst przed publikacją przechodzi wielostopniowy proces redakcji i fact-checkingu. To wymaga czasu i pracy całego zespołu. Dołącz do społeczności „Pisma”. Zamów dostęp online. Istniejemy dzięki osobom takim jak Ty.

Opowiadanie ukazało się w grudniowym numerze miesięcznika "Pismo. Magazyn opinii" (12/2018) pod tytułem Tropem kanibalki spod Wałbrzycha.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00