Bywają dni od samego świtu skazane na porażkę, pokraczne, zamazane, zmęczone, nigdy nieosiągające kompletnej, dojrzałej formy – jak uszkodzone płody żyjące tylko po to, żeby sczeznąć, zanim się urodzą. Jest to kwestia pewnego rodzaju pogody, jednak nie tej powierzchownej, przejawiającej się za pośrednictwem słońca, deszczu i wiatru, tylko głębszej, można powiedzieć: kosmicznej. Stare babki znały się na takiej pogodzie, dlatego kiedy nadchodził jeden z tych niewydarzonych dni, Ziemakowa od razu wiedziała, że nie ma sensu walczyć, uszkodzony czas i tak musiał wrócić do Wielkiego Młynka na ponowny przemiał i żadne starania nic by tu nie dały. Ludzkie przedsięwzięcia nie miały najmniejszych szans powodzenia w takim trefnym dniu, był to czas zgniłych jajek, zakalca i plączącej się włóczki. Najlepiej było wtedy powstrzymać się od wszelkich działań, nie przydawać cherlawemu światu ciężaru …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 9,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. W ramach dostępu online możesz posłuchać także nowego audioserialu „Pisma”, w którym Mirosław Wlekły demaskuje teorie spiskowe.
Julia Fiedorczuk –(ur. 1975), pisarka, poetka, tłumaczka i profesorka na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie współtworzy Centrum Humanistyki Środowiskowej. Współzałożycielka Szkoły Ekopoetyki. Autorka zbiorów opowiadań i powieści, m.in. Pod Słońcem (2020) i Dom Oriona (2023), esejów (m.in. Cyborg w ogrodzie: wprowadzenie do ekokrytyki), tomów wierszy (m.in. Glif, 2024). Nominowana do Nagrody Literackiej Nike, Nagrody Literackiej m. st. Warszawy i do Nagrody im. Juliana Tuwima za całokształt twórczości.
Dzień drugiej ucieczki jest fragmentem powieści pt. Pod słońcem, która ukaże się na jesieni w Wydawnictwie Literackim.