Posty i wpisy ginekolożki Anny Parzyńskiej – występującej w internecie pod pseudonimem Doctor Ashtanga – śledzę od 4 września 2020 roku. Zrobiło się o niej wtedy głośno, bo przyznała na Facebooku, że była aborterką. W sieci zawrzało. Od tamtej pory regularnie wypowiada się na temat wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ograniczenia dopuszczalności przerywania ciąży, który obowiązuje od stycznia tego roku.
Pani doktor, jak się pani pracuje w Polsce?
Jako ginekolożka pracuję od 2011 roku i wiem, że to nigdy nie był kraj otwarty na aborcję i na tolerancję wobec osób, które jej potrzebują. W naszym kraju nigdy nie brakowało miejsc, gdzie nie można było wykonać terminacji ciąży z powodu wad płodu, nawet mimo – do niedawna – prawnej dopuszczalności takich zabiegów. Ale były też takie osoby – lekarze i położne – które bardzo starały się pomagać.
Teraz pomagać jest trudniej, od stycznia obowiązuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października ubiegłego roku, na mocy którego zakazuje się wykonywania aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu oraz w przypadku nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
Ale to zawsze był problem. Jako lekarka straciłam po tym wyroku poczucie bezpieczeństwa, a zyskałam przekonanie, że w Polsce kobiety są traktowane jak osoby, które nie powinny podejmować …
Aby przeczytać ten artykuł, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Czytaj i słuchaj treści, które poszerzają horyzonty, inspirują do rozmów i refleksji. Wypróbuj „Pismo” przez miesiąc. Możesz zrezygnować w każdej chwili.
Dostęp online
wersja audio i na czytniki,
dostęp do aplikacji i serwisu
Prenumerata
co miesiąc papierowe wydanie,
dostęp online do aplikacji i serwisu
Katarzyna Kazimierowska –(ur. 1979), dziennikarka. Redaktorka prowadząca i sekretarzyni redakcji „Pisma”. Redaktorka prowadząca wydań specjalnych. Autorka cyklu Strategie przetrwania, a także książek Życie. Strategie przetrwania oraz Wielkie zmęczenie. Osobista historia cukrzycy typu 1.