Wersja audio
Ewa: – Mąż zapytał: „A czego ty się boisz?”. Odpowiedziałam, że jeśli ktoś tego nie przeżył, jeśli nie zna jej od tej strony, to nie zrozumie. Na co dzień jestem wygadana. Gdy stoję przed nią, zapominam języka. Nie potrafię się przed nią obronić, przed jej krzykiem i obelgami.
Barbara: – Mówi: „Ciebie nikt nie lubi” albo „Jesteś głupia”.
Renata: – Czepia się prywatnego życia. Beszta za tatuaż, za kolczyk, za ubranie. Dziewczynie, która żyje bez ślubu, wytyka przy wszystkich: „Ty się źle prowadzisz!”.
Ewa: – W nocy mam koszmary. Budzę się zlana potem. Przed wyjściem do pracy cała się trzęsę. Tuszu do rzęs nie jestem w stanie utrzymać. Boli mnie głowa i brzuch. Wymiotuję.
Renata: – Kiedy wpadam rano do sekretariatu, chwytam za klucz do gabinetu i uciekam, żeby tylko mnie nie zobaczyła.
Gdy rozmawiamy w ustronnym miejscu, pracownice Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Nowej Soli nerwowo spoglądają w okna. To pedagożki i psycholożki, które na co dzień diagnozują dzieci i młodzież z problemami w nauce i zaburzeniami rozwoju. Pomagają w przełamywaniu kolejnych barier i strachu. A teraz to one się boją, że ktoś je zobaczy, usłyszy, że doniesie o tym dyrektorce.
Zuzanna: – Nauczyłyśmy się rozpoznawać odgłos jej szpilek. Tylko ona nosi takie wysokie. Gdy nagle dźwięk milknie, to wiadomo, że czeka pod drzwiami gabinetu i słucha. Że zaraz wpadnie do środka i zacznie krzyczeć: „Jesteś leniem!”, „Tobie się nie chce pracować!”.
Barbara: – To było przed wyborami prezydenckimi [w 2020 roku – przyp. M.S.]. Wchodzę do sekretariatu, a ona mówi: „Podpisz”. Na biurku leżała lista poparcia dla jednego z kandydatów. Odmówiłam, choć pani dyrektor nie znosi sprzeciwu.
Klaudia: – Nawrzeszczy, a później, jak gdyby nigdy nic, potrafi wyjść do fryzjera, do kosmetyczki, na zakupy.
Poradnia podlega Starostwu Powiatowemu w Nowej Soli, więc to z rąk kolejnych starostów dyrektorka otrzymuje od 2004 roku nominacje na kolejne kadencje. A także liczne wyróżnienia – między innymi z Ministerstwa Edukacji Narodowej za „wybitne osiągnięcia pedagogiczne” – oraz nagrody finansowe ze starostwa. Wcześniej w powiatowym Wydziale Oświaty powstają uzasadnienia do wypłaty tego typu nagrody i przyznawania wyróżnień – w przypadku pani dyrektor zawsze jednoznacznie pozytywne. Nagradzana jest między innymi za to, że „w ramach swojej pracy pedagogicznej cyklicznie prowadzi warsztaty, wykłady i prelekcje dla rodziców”, że „w klasach maturalnych prowadzi zajęcia Nabywanie umiejętności radzenia sobie ze stresem w warunkach ekspozycji społecznej ”, że „w poradni wprowadza modelowe zestawy narzędzi diagnostycznych TROS-KA [służące do badania rozwoju emocjonalno-społecznego dzieci i młodzieży – przyp. M.S.] oraz standardy funkcjonowania poradni psychologiczno-pedagogicznych”, że „wraz z Uniwersytetem Zielonogórskim zorganizowała już trzy edycje Powiatowej Konferencji Naukowo-Metodycznej”. Tego typu pochwał jest …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Reportaż ukazał się w lipcowym numerze miesięcznika „Pismo. Magazyn Opinii” (7/2021) pod tytułem Nasza pani psycholog.