Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Reportaż

ZUS. Zakład Utylizacji Staruszków

rysunek Arkadiusz Hapka
Życie Polaka na emeryturze jest równie szare i bezbarwne, jak przed nią*.
POSŁUCHAJ

Co roku w Polsce na emeryturę przechodzi około trzystu pięćdziesięciu tysięcy osób. Znalezienie świeżo upieczonego emeryta nie jest więc wielkim wyzwaniem. L. sam się napatoczył. Do wszystkich zapisanych w służbowej komórce wysłał SMS-a z nowym, prywatnym numerem telefonu. L. był urzędnikiem wysokiego szczebla na poziomie powiatu. Zadzwoniłem. Rozmowa średnio się kleiła. Głos miał przygaszony. Kiedy zaczął mówić, że „przychodzi taki moment” i „czas zacząć nowe życie”, szybko się rozłączyłem. Ze strachu, że rozpłacze mi się w słuchawkę. Wolałem zapamiętać, jak chłodno punktował urzędnicze absurdy. Co, jak się później dowiedziałem, zaprowadziło go na niechcianą emeryturę w pierwszym ustawowym dniu, czyli zaraz po skończeniu sześćdziesiątego piątego roku życia.  

Drugie podejście do rozmowy też zrobiłem przez telefon. L. już w lepszej formie opowiadał o swoim pierwszym dniu na emeryturze, który symbolicznie wypadł 1 września 2019 roku. Ale on się czuł, jakby to był wrzesień 1939 roku. W nocy przed oczyma przewijały mu się koszmary, bombardowały go natrętne myśli o przemijaniu, a nad ranem niemal czuł, że umiera. Przynajmniej jakaś jego część. I to ta większa, bo L. był z tych oddanych (czytaj: zapracowanych).  

Moja córka pozornie zatopiona w komórce, ożywiła się na słowo „ZUS” i rozszyfrowała skrót jako Zakład Utylizacji Staruszków.

Na jego szczęście pierwszy dzień wypadł w niedzielę. Zły nastrój mógł zamaskować niewyspaniem, a całość odreagować przeciągniętym śniadaniem z rodziną. W poniedziałek zamiast do swojego urzędu pojechał do ZUS-u załatwiać formalności. W Zakładzie stał się cząstką gęstej materii oczekujących. Opowiadając o kolejce, zapytał, czy u niego też się tak stało. Nie kłamiąc, mogłem powiedzieć, że ja nigdy nie stałem. Ale pamiętałem, że i u niego było raczej gęsto.  

Urzędnik, do którego trafił, okazał się samym kierownikiem referatu, co – jak …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?

Reportaż ukazał się w listopadowym numerze miesięcznika "Pismo. Magazyn opinii" (11/2019) pod tytułem Stratni.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00