Wersja audio
Dzwonek telefonu. „Halo? Dzień dobry. Dzwonię, bo chciałabym się dowiedzieć, w jaki sposób… Ojej… No… Jak mam powiedzieć «nie», kiedy nie chcę seksu? Nie chcę kogoś rozczarować”.
I kolejny. „Mam chyba jakiś problem, bo oglądam porno… pornograficzne filmy. Strasznie mnie to wciąga. Masturbuję się przy tym, czy to grzech?”
I kolejny. „Halo, halo? Nie wiem, co mam robić: od ryzykownej sytuacji pół roku temu nie uprawiałam seksu z moim chłopakiem, bo panicznie boję się ciąży, przez to mój związek zupełnie się sypie. Nie chcę, żeby tak było, ale nie umiem sobie poradzić z tym strachem”.
I kolejny. „Chciałabym się dowiedzieć, czy to normalne, że mam jedną pierś większą od drugiej? Czy to może być rak? Czy to się koryguje operacyjnie?”
Na takie i podobne pytania od ponad osiemnastu lat odpowiada Aleksandra Józefowska, jedna z założycielek Grupy Ponton. Organizacja zajmuje się edukacją seksualną młodzieży na zajęciach i warsztatach, w ramach rozmaitych projektów i akcji społecznych. Niemal od samego powstania grupy w 2002 roku, w każdy piątek od godziny 16:00 do 20:00, pod numerem 22 635 93 92 działa telefon zaufania. Początek rozmowy często brzmi tak: „Telefon zaufania Grupy Ponton. Opowiedz mi, proszę, wszystko na spokojnie. Postaram się pomóc. Dobrze, że dzwonisz”.
Od dwóch lat Aleksandra pracuje jako psychoterapeutka, ale z Pontonem, którego przez prawie dwie dekady była liderką, wciąż nie może się rozstać. Udziela się w grupie jako wolontariuszka. – Od początku naszego istnienia zawraca się nas z drogi, blokuje, ośmiesza. Czasem mam wrażenie, jakbym brodziła w betonie. Ale za każdym razem, gdy uda mi się kogoś uspokoić, przekazać potrzebne informacje, rozwiać wątpliwości, poczucie sensu wraca i wierzę, że pokonamy przeszkody, jakie stawia przed nami państwo czy Kościół. Dlatego tak trudno przestać – tłumaczy.
Ponton został założony jako nieformalna grupa przy Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (zwanej w skrócie „Federą”), która od 1991 roku zajmuje się prawami reprodukcyjnymi w Polsce. Działania Pontonu są odrębne, ale finansowanie pochodzi również z grantów organizacji matki. To od początku dawało Aleksandrze poczucie bezpieczeństwa i zakotwiczenia – była zatrudniona, miała stałą pensję i wiedziała, że cokolwiek by się nie działo, na warszawskim Muranowie jest dla nich lokal, telefon, papier i komputery. Jak mówi, dzięki temu mogła się bezpiecznie bujać nawet na sztormowych falach.
Pontonowe metafory będą wracać w naszej rozmowie. Aleksandra, …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 9,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Artykuł ukazał się w czerwcowym numerze miesięcznika „Pismo. Magazyn opinii” (6/2021) pod tytułem Z Pismem u... edukatorki Aleksandry Józefowskiej. Jest zapowiedzią książki o kobietach, które od lat 90. do dziś poszerzają wiedzę Polek o seksualności, ciele i płci. Ola Józefowska to jedna z jej kilkunastu bohaterek. Książka ukaże się jesienią tego roku nakładem Społecznego Instytutu Wydawniczego „Znak”.