Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Przeczytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Z Pismem u...

Roberta Macfarlane’a, opowiadacza gór i rzek

Gdy słowa łączą się z muzyką albo z obrazem, zaczynają latać. Stają się ptakami. Z dworcowych głośników płynie literacki komunikat. Jest szaro i ponuro, od rana Londyn mierzy się z deszczem, więc dyżurny na King’s Cross ostrzega przed potokami, które tworzą się między wagonami a peronem. Z powodu opadów pociąg z Cambridge miał kwadrans opóźnienia. Wysoka, szczupła postać z plecakiem przerzuconym przez ramię żwawo idzie w moją stronę.
rysunek PATRYK MOGILNICKI
POSŁUCHAJ

Mężczyzna uśmiecha się już z daleka, macha, a gdy wyciągam dłoń, momentalnie zostaję przez niego objęty.

– Naprawdę tak mówił? „Mind the river” zamiast „mind the gap”? Adam, chyba właśnie zacząłeś pisać piosenkę! – Ledwie zdążyliśmy się przywitać, Robert Macfarlane już nadaje naszemu spotkaniu twórczy wymiar.

Dworzec King’s Cross to dobre miejsce na spotkanie z uznanym pisarzem i wykładowcą literatury na uniwersytecie w Cambridge. Kilkadziesiąt metrów od miejsca, w którym się umówiliśmy, w ceglaną ścianę dworca wbity jest wózek bagażowy. Nad nim – prostokątna tabliczka: „Platform 9 ¾”. To stąd Harry Potter wyruszył do szkoły magii, a jego wyczyn usiłują dziś powtórzyć fani książek J.K. Rowling. Ale do Hogwartu dostaną się jedynie ci, którzy naprawdę wierzą w czary. Pozostali nieszczęśnicy – mugole – zderzają się z dworcową ścianą. Pozostaje im tylko zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie w charakterystycznym bordowo-żółtym szaliku hogwarckiego bractwa Gryffindor.

Do literackiego świata Macfarlane’a dostać się łatwiej. Nie trzeba walić głową w mur. Choć nie obejdzie się bez drobnego poświęcenia – zanim dobiegliśmy do najbliższej kawiarni, byliśmy cali mokrzy. Jeśli między peronami płyną rzeki, to my właśnie przebiegliśmy pod wodospadem.

To nie jest nasze pierwsze spotkanie. W sierpniu 2018 roku poleciałem do Cambridge, żeby przeprowadzić dla „Tygodnika Powszechnego” wywiad z cenionym już w Wielkiej Brytanii autorem, dopiero co wówczas po raz pierwszy przetłumaczonym na język polski. Macfarlane przyjął mnie w swoim domu na przedmieściach uniwersyteckiego miasta. Ugościł kawą, a potem wrzucił do plecaka kilka jabłek i zaprosił na wycieczkę po Cambridge i okolicy. Przeszliśmy się starą rzymską drogą, którą opisał w  Szlakach , oprowadził mnie po opustoszałym w wakacje kolegium. Przedstawił ulubionemu drzewu i karpiom z pobliskiego stawu. Spędziliśmy razem pół dnia, a rozmowa wykroczyła daleko poza ramy wywiadu prasowego. Nie było innego wyjścia – towarzyszył nam Will, pięcioletni wówczas syn pisarza i najmłodszy z trójki jego dzieci, którego potrzeby również musieliśmy uwzględnić. Żona pisarza – znana sinolożka Julia Lovell – wraz ze starszym synem Tomem i córką Lily byli na urlopie, a Will co rusz domagał się uwagi lub telefonu taty, na którym mógł grać w Minecraft.

Przede wszystkim przekonałem się, że pisarz jest bardzo rodzinnym człowiekiem, który błyskawicznie skraca dystans, często wybucha śmiechem i …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 9,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. W ramach dostępu online możesz posłuchać także nowego audioserialu „Pisma”, w którym Mirosław Wlekły demaskuje teorie spiskowe.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00