Opowiadanie
Jeżyca
Coś się ze mną działo i nie były to dobre rzeczy. Lato rozwijało się przede mną bezkresem braku perspektyw, upalnych dni pobudzających wzrost pszenicy, pompujących ziemniaki i buraki do jadalnych
Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.
Coś się ze mną działo i nie były to dobre rzeczy. Lato rozwijało się przede mną bezkresem braku perspektyw, upalnych dni pobudzających wzrost pszenicy, pompujących ziemniaki i buraki do jadalnych
Dawno, dawno temu Głupek znalazł pieska. Dziwny to był czas dla nas wszystkich, nic się z niczym nie zgadzało. No i właśnie z tym psem to też było jakieś posrane.
Wydarzyło się to w czasie wielkiej aktywności UFO nad Polską, w czasie nasilenia działań dywersyjnych i hybrydowych.
Zawsze wyobrażała sobie rodzinę jako niewielkie stado. Myśląc o swojej przyszłości, widziała wielkie łóżko, w którym obok niej leżałby mąż, między nimi dwójka zmęczonych zabawą dzieci oraz pies opierający łeb na jej nogach.
Wie, że koledzy mężczyzny mówili o niej „ta smarkata”. Nad jeziorem jest gorąco. Dziewczyna siedzi na molo i wyciąga twarz do słońca.
Po tym, jak pierwszy raz w życiu zastukała w kaloryfer, Anna poczuła się bardzo źle.