Wersja audio
Jakiś taki autystyczny ten Messi. I apatyczny jak na Latynosa. Te jego oczy najczęściej nieobecne, jakby wolały oglądać inny świat. I te krótkie wypowiedzi, które rodzą się w bólach.
Od dziecka był nieśmiały, introwertyczny i niedostępny. Sława tego nie zmieniła. Nawet wielki Maradona, który w swoim czasie był trenerem reprezentacji argentyńskiej, powiedział, że szybciej przeprowadzi się wywiad z Bogiem, niż Messi odbierze telefon.
W portrecie piłkarza napisanym przez Leonarda Faccia wypowiada się między innymi jego argentyńska nauczycielka nauczania początkowego, która wspomina, że Messi był do tego stopnia nieśmiały, że nie potrafiła się z nim porozumieć. Komunikowali się więc za pośrednictwem koleżanki, która siadała koło Messiego i mówiła nauczycielce wszystko to, co chłopiec chciał jej przekazać. „Poleciłam matce, żeby zabrała go do psychologa – mówi nauczycielka – musiał przełamać nieśmiałość i wzmocnić poczucie własnej wartości. Miał je bardzo niskie” (przeł. B.S.).
Faccio, pracując nad portretem Messiego, długo zabiegał, żeby piłkarz z nim porozmawiał. Udało się po dziewięciu miesiącach. Piętnaście minut. I w czasie tego krótkiego wywiadu Messi powiedział: „Lubię spać”. I nie jest to poobiednia drzemka, tylko dwie, trzy godziny twardego snu. To zdanie zainspirowało Faccia. Wokół snu zbudował całą opowieść.
Spanie w czasie sjesty to rytuał, który Messi kultywuje od małego. W dzieciństwie pomagał mu rosnąć, bo chłopiec miał niedobory hormonu wzrostu i był dużo niższy niż jego rówieśnicy. Kiedy jest już dojrzałym piłkarzem, przesypia sjestę z innego powodu – bo sen go nie nudzi, a wszystko inne (poza boiskiem) już tak. To dużo mówi o Messim.
Geniusz futbolowy nie widzi świata poza piłką. Kiedy gra, czuje się podekscytowany. Kiedy schodzi z boiska, nie wie, co ze sobą począć. Dopada go nuda. Mógłby robić wszystko, ale wszystko – prędzej czy później – go znudzi. Mógłby kupić wszystko, ale po co, skoro nuda i tak go dopadnie? Stąd konstatacja Leonarda Faccia: „Drzemka wydaje się antidotum. Nikt się nie nudzi, kiedy śpi”.
W portrecie Faccio przytacza fragment rozmowy z Messim:
„– Uwielbiam jeździć do Rosario [argentyńskie miasto, z którego pochodzi Messi – przyp. B.S.]. Tam mam swój dom, swoich ludzi, wszystko. Ale męczy mnie tam nicnierobienie (…).
– Nie oglądasz telewizji?
– Zacząłem oglądać Zagubionych i Skazanego na śmierć , ale skończyłem, bo mnie zmęczyły. (…) zawsze działo się coś nowego, nowa historia i dodatkowo zawsze ktoś o niej opowiadał”.
Faccio podsumowuje: „Messi nudzi się na Zagubionych ”.
Choć geniusz futbolowy nazywany jest „elektrycznym chłopcem”, daleko od piłki wydaje się żyć bez baterii.
Portret El goleador que nos despierta se va a dormir ( Strzelec, który nas pobudza, idzie spać ) autorstwa Leonarda Faccia ukazał się w peruwiańskim czasopiśmie „Etiqueta Negra” w 2010 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło. Pomnożyły się trofea, rekordy i wyróżnienia dla Messiego. Wreszcie zdobył mistrzostwo z reprezentacją, przyszli na świat jego synowie. Ale co robi Messi dwie doby po finale w Katarze, w ten niezwykły wtorek, kiedy cała Argentyna w dniu wolnym od pracy świętuje na ulicach, bo do kraju wraca ich reprezentacja piłkarska ze złotem? Messi idzie spać.
Messi wychodzi z cienia wielkiego Maradony
Odkąd pokazał światu swój talent, ciążyła na nim wielka presja. W czterech mistrzostwach świata nie zdołał …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Esej ukazał się w majowym numerze „Pisma” (05/2023) pod tytułem Sztuka kiwek, zwodów i zmyłek.