W grudniu 2017 roku pisałem pierwsze słowo wstępne, które ukazało się w tym jakże nietypowym dla treści redakcyjnych miejscu. O sztuce gotowania zupy. Wówczas rzeczywiście wrzało w kotle, z którego miał wyłonić się premierowy numer „Pisma”. Od tamtych dni upłynęły już trzy lata, a to dobra okazja, by przypomnieć, czym jest „Pismo”. A przede wszystkim dzięki komu powstało, działa i może się rozwijać.
W „Piśmie” wierzymy w sens działania z misją. W pracę na rzecz czytelników i w siłę słowa pisanego (i opowiadanego), które ma moc, by kształtować postawy, uwrażliwiać, zachęcać do refleksji i dyskusji. Wciąż widzimy miejsce dla rzetelnego dziennikarstwa i dokładamy starań, by sprostać najwyższym wymogom wiarygodności i standardom merytorycznym. Dlatego przykładamy szczególną wagę do weryfikacji informacji, które pojawiają się na naszych łamach. Nie epatujemy sensacją, jesteśmy niepartyjni i nie angażujemy się w małostkowe spory polityczne. Co jednak nie oznacza, że nie walczymy o wartości, które naszym zdaniem są najważniejsze w życiu publicznym: o szczerość, przyzwoitość, szacunek.
Właśnie dlatego, by „Pismo” nie ulegało zewnętrznym wpływom politycznym ani nie przedkładało efektów finansowych ponad wyznawane zasady, nie działamy dla zysku. Naszym wydawcą jest Fundacja „Pismo”, a całe przedsięwzięcie realizujemy pro publico bono. Utrzymujemy się w dużej mierze dzięki naszym czytelnikom, którzy prenumerują i regularnie kupują miesięcznik. Ważna jest dla nas również pomoc partnerów – firm i instytucji, z którymi współpracujemy.
Dziękujemy Wam, że jesteście z nami, szczególnie w tym jakże trudnym roku.
Jednakże „Pismo” nigdy by nie powstało, nie przetrwałoby tych trzech lat ani nie mogłoby się rozwijać, gdyby nie nasi darczyńcy.
Adam, Gosia, Jakub, Jon, Olga, Piotr i Witek zaufali nam w czasie, gdy „Pismo” mieściło się na jednej kartce papieru. W kolejnych latach dołączyli do nich Aleksy, Kazik, Krzysztof i Paweł. Ewa, Marcin, Piotr i Tomasz wspierają nas nie tylko finansowo, ale również wiedzą i doświadczeniem jako członkowie Rady Fundacji. Podobnie jak Agnieszka, która jest naszą najgorętszą promotorką i nieustannie poleca „Pismo” przyjaciołom, a to zawsze jest najtrudniejsze. Pan Jacek opowiadał mi, że chciałby czytać po polsku takie teksty, jakie ukazują się w najlepszych niemieckich dziennikach. Dzięki pani Annie mogliśmy publikować nagradzane reportaże społeczne. Bez wsparcia Sebastiana nie powstałby pierwszy polski reporterski serial podcastowy. Nieoceniona była pomoc Jarosława, a „Śledztwo Pisma” wiele zawdzięcza Monice, darczyńczyni, która od samego początku istnienia „Pisma” wspiera wiele naszych działań. Jacek jest nie tylko jednym z naszych największych darczyńców finansowych i rzeczowych, ale również angażował się w tworzenie treści, które publikujemy. Dzięki pomocy Macieja udało nam się przetrwać trudny okres pierwszej fali pandemii koronawirusa. Adam, Gosia, Jan, Małgorzata, Mariusz i Witold wspierają nas za pomocą firm, w które są zaangażowani, nie oczekując w zamian właściwie nic ponad to, byśmy dochowali wierności pryncypiom, dla których „Pismo” powstało. Podobnie Aleksandra, Irek, Joanna i Olga, którzy okazali nam ważną pomoc poprzez organizacje, w których działają.
Dla dobra wspólnego. Dziękujemy.
Jeżeli chciałbyś/chciałabyś dołączyć do grona Darczyńców Pisma, napisz proszę do mnie na adres [email protected]. Albo wesprzyj nas, wpłacając środki na konto Fundacji „Pismo” o numerze 35 1140 2004 0000 3802 7702 6297, prowadzone w mBanku, z adnotacją „Darowizna”.
rysunek Arkadiusz Hapka