Zakład opiekuńczo-leczniczy. W skrócie ZOL. Miejsce opieki długoterminowej dla osób, które nie wymagają hospitalizacji, ale ze względu na stan zdrowia potrzebują całodobowej pielęgnacji i opieki, a także kontynuacji leczenia oraz rehabilitacji. Często mylony z domem pomocy społecznej (DPS) przeznaczonym dla tych, którzy nie są już w stanie funkcjonować samodzielnie, a wsparcie ze strony rodziny lub opieka środowiskowa w ich przypadku nie wystarczyły. ZOL potocznie nazywany jest domem opieki, czasem domem starców. To placówka, która udziela świadczeń refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). Wielu ludzi przez większość swojego życia nie wie o istnieniu takiego miejsca. Dowiadują się o nim dopiero wtedy, gdy zaczyna być potrzebne – w ich życiu bądź życiu ich bliskich – od zaraz.
W Polsce instytucjonalna opieka długoterminowa jest realizowana zarówno w systemie ochrony zdrowia – w zakładach opiekuńczo-leczniczych i zakładach pielęgnacyjno-opiekuńczych (ZPO), jak i w ramach pomocy społecznej – w domach pomocy społecznej i rodzinnych domach pomocy (RDP).
Przez 20 lat pracowałam w ZOL-u, który założyli moi rodzice. Wychowałam się w domu, w którym słowa: „pacjent”, „zgon”, „udar” czy „odleżyna” były nieodłącznym elementem dnia. Nasi rodzice nie znali hasła work-life balance . Rozmawialiśmy o starości, śmierci, chorobach oraz o bezradności. Bez patosu i zadumy. Rzeczowo i zadaniowo. Tata nas uczył, że mamy rozmawiać z godnością, a działać z empatią i skutecznie. Jak pracuje się w otoczeniu ponad setki starszych osób? Kim są bliscy naszych pacjentów? I jak to wszystko, co dzieje się w instytucji opieki długoterminowej, ma się do sytuacji w kraju? Poniżej mój komentarz. Bez patosu i zadumy. Rzeczowo i zadaniowo. Tak jak uczył tata.
Gry strategiczne
Rodziny dzwoniące można podzielić na kilka grup.
Grupa 1: Dzień dobry. Nic już nie wiem, nic nie rozumiem z tej całej sytuacji. Nie mam pojęcia, jak to się załatwia. Nie daję już rady. Nie chcę oddać babci, ale chyba już muszę! Pomoooocy!
Grupa 2: Dzień dobry, chciałabym oddać babcię.
Grupa 3: Dzień dobry. Chciałbym oddać dziadka, ale udaję, że nie chcę.
Grupa 4: Dzień dobry. Gdyby teoretycznie była osoba, którą teoretycznie chciałbym oddać, to co teoretycznie powinienem zrobić?
Do grupy 1 należą osoby bliskie seniorom, tak zwani opiekunowie nieformalni, którzy zazwyczaj od lat opiekują się mamą, tatą, babcią czy dziadkiem. Oni doskonale znają się na rzeczy. Wiedzą, ile wysiłku kosztuje opieka, są specjalistami w swojej dziedzinie i prawdziwą kopalnią wiedzy na temat osoby, którą wspierają. Dla tej grupy świadomość, że pomimo …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 9,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. W ramach dostępu online możesz posłuchać także nowego audioserialu „Pisma”, w którym Mirosław Wlekły demaskuje teorie spiskowe.
Tekst ukazał się w październikowym numerze (10/2025) „Pisma” pod tytułem ZOL, czyli zapiski o ludziach.
.