Podobno nie lubi pan, żeby tytułować pana „premierem”, woli pan „profesora”.
Rzeczywiście, uważam, że przypisywanie stanowiska państwowego do osoby nie jest dobrym zwyczajem. Profesorem się jest, ministrem albo prezesem się bywa. I dobrze jest pamiętać, że to coś przejściowego. W moim życiu ten okres się skończył, to już historia. A profesorem jestem cały czas.
Dostęp online Czytaj i słuchaj bez ograniczeń.
Kup To nie tytułomania, tylko podkreślenie swoistego zobowiązania, jakie przyjmuje profesor publicznej uczelni. Powinienem dostarczać ludziom wiedzę, ale na zasadzie wspólnego jej generowania. Część tej wiedzy to wyobrażenie o tym, z jakimi wyzwaniami mierzymy się w dzisiejszym świecie. Czym innym jest kształtowanie inżyniera, który ma znać wszystkie techniczne możliwości w jakiejś dziedzinie, a czym innym – kształtowanie człowieka, który musi oceniać, co jest społecznie dobre, a co złe. Uniwersytet to miejsce, w którym jedno musi się zbiegać z drugim.
„Polska konstytucja zdała egzamin, a polska klasa polityczna nie” – …
Aby przeczytać ten artykuł, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Czytaj i słuchaj treści, które poszerzają horyzonty, inspirują do rozmów i refleksji. Wypróbuj „Pismo” przez miesiąc. Możesz zrezygnować w każdej chwili.
Dostęp online
wersja audio i na czytniki,
dostęp do aplikacji i serwisu
Prenumerata
co miesiąc papierowe wydanie,
dostęp online do aplikacji i serwisu
Magdalena Lemańska –(ur. 1979), dziennikarka miesięcznika „Forbes”, wcześniej przez ponad 10 lat w dziale ekonomicznym „Rzeczpospolitej”, gdzie pisała o rynku mediów, rozrywki i nowych technologii. O mediach zaczęła pisać w magazynie „Press” w 2005 roku. Studiowała dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim.