Wersja audio
Kuba stał z boku, parę metrów od sceny, i czekał, niewidoczny bądź tylko nierozpoznany, aż wybije osiemnasta. Na tę godzinę bowiem, we wtorek, 4 grudnia, zaplanowano spotkanie z nim w warszawskim Empiku Juniorze. Król TVN-u zwlekał z entrée nie dla popisu, ale z troski o reputację oldskulowego profesjonalisty, na której tak bardzo mu zależy. Falstart wszystko by zniweczył. Nawet 17:59 nie była więc odpowiednia, bo właśnie ta minuta przesądzała o tym, z kim mamy do czynienia, a mieliśmy – według słów prowadzącej – z człowiekiem zasad, punktualnością okazującym nam szacunek. „Cały Kuba – pomyślałem – zupełnie niedzisiejszy”. Obywatel minionego świata prawdy, dobra, piękna i debiutanckiej płyty Hey, którego odhibernowano w XXI wieku, wieku zgiełku i marności. Nie jest w stanie odkręcić tego bałaganu, zatem przynajmniej da lekcję godności. Swoją niechęcią do byle jakiej współczesności dzieli się na tyle często, że wręcz można uznać to za rodzaj strategii medialnej. Tym wyrazistszej na tle jego garderoby i zachowania, dzięki którym od lat podtrzymuje z powodzeniem wizerunek żywotnego nastolatka-luzaka o dojrzałej twarzy.
Ci z publiczności, którzy liczyli na klasyczne spotkanie autorskie, czyli dłużącą się konwersację wrażliwego, roztargnionego literata z wynajętym dziennikarzem, profesjonalnie udającym zaangażowanie – w bonusie lokalny natręt czytający bez pytania swoje wiersze na głos i symboliczny bankiet – szybko zostali wyprowadzeni z błędu. Dowiedzieliśmy się, że na rozmowę z Kubą zarezerwowano ledwie dwadzieścia minut, a resztę – półtorej godziny – oddano autografom i selfie z Królem TVN-u. Przynajmniej szczerze. Uczestniczymy w akcji komercyjno-reklamowej i nikt tego nie ukrywa.
Było krótko, ale intensywnie. Połączenie konferencji prasowej ego Kuby z sesją motywacyjną, w trakcie której udzielał licznych kołczingowych błogosławieństw i zachęcał do nieustawania w marzeniach: „Po kilku latach nazwij je planami, po kolejnych kilku – efektami”. Jeśli chcesz osiągnąć to, co on, wystarczy, że dobierzesz ambitny cel i go zrealizujesz. …