Wersja audio
Liwiec tego roku meandrował inaczej. Trudno w to uwierzyć, ale zdjęcia satelitarne z lipca i sierpnia są najlepszym dowodem na to, że koryto zmieniło kształt z wężowego w spiralny. Czy to za sprawą jakichś nieodnotowanych anomalii magnetyzmu ziemskiego, czy też magnetyzmu innego rodzaju – próżno szukać jednoznacznych odpowiedzi, skoro żadnych istotnych wahnięć nie odnotowały ani Instytut Geologii, ani żaden inny polski ośrodek badawczy. Ponoć gdzieś w Denver, w podziemiach lotniska, alternatywna grupa badaczy o polskich korzeniach, wywodząca się z organizacji QAnon próbowała tłumaczyć przyjęcie przez koryto rzeki formy idealnej spirali jako niezbity dowód na opanowanie Polski przez reptilian.
Miesiąc kwitnienia lip, 2022. Przypalana żywcem przez Słońce Ziemia błagała o chwilę oddechu. Było inaczej niż wtedy, gdy płynęły tędy kry z lodowców. Kiedy spływałyśmy w zimnie, szczękając zębami, wraz z nimi. Zaplątywałyśmy wówczas, jeden w drugi, nasze chropowate ogony, bo lodowiec spływał tak szybko, że mógł nas łatwo rozdzielić. A chciałyśmy przesuwać się i trwać obok siebie. W swojej łuskowatości. Bliskości. Chropowatości.
Jak wtedy, kiedy w trakcie wielkiego pierdolnięcia naleciało nam kosmicznego pyłu do naszych i tak …