Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Opowiadanie

Pelargonie

Wśród setek szklanych prostokątów szukała okien mieszkania Tarasiukowej. Łatwo było je poznać po pelargoniach zawieszonych na rzymskim balkonie, ciemnofioletowych jak szaty księdza na Wielki Piątek, pięknych, chociaż nie tak okazałych jak zwykle, więc pewnie zeszłorocznych. Publikujemy opowiadanie Arka Kowalika.
zdjęcie NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE
POSŁUCHAJ

To ona wtedy wstała i przez okno wyskoczyła.

– Tak przy wszystkich? Przy całej rodzinie?

– Właśnie, w niedzielę, podczas obiadu. Po prostu wstała, otwarła okno i wyskoczyła.

Hela machnęła ręką w geście otwierania okna i wyrzuciła obie dłonie przed siebie. Grube szkła okularów powiększały jej oczy. Stały we trzy obok skrzyni z pomidorami na targowisku Wolumen. Dzień był duszny, przygniatający, wokół nich cisnęli się ludzie. Mówiła dalej, cała pochłonięta opowieścią.

– Nalała wszystkim rosołu, odłożyła chochlę do wazy i nikt nie zdążył łyżki do ust włożyć nawet, a ona otwarła okno i wyskoczyła. Jak gołąb! Tyle, że w dół!

– Hela, skąd ty możesz wiedzieć, że ona przy rosole akurat skoczyła? – Jasia nachylała się nad swoim balkonikiem, którego gumowe kółka utykały w krzywych płytach targowiska. W koszyczku miała poupychane brokuły i marchewki, patrzyła na Helę podejrzliwie. Pół życia pisała depesze radiowe, więc zawsze chciała trzymać się faktów.

Przeczytaj też: Barcelona. Opowiadanie Zofii Sawickiej

– No bo wiem! Bo mnie Witiak powiedział! 

– A on to skąd wie?

– A on-to, a on-to! Widać wie, jak mówi, to wie! Zresztą, skoczyła i tyle, a że skoczyła to wiadomo, bo przecież na chodniku nawet jeszcze widać. 

– Na chodniku widać? Boże dobry, ale że krew? – Jasia pochylała się nad sterczącą natką marchwi, nie dowierzała.

– Nie, rosół! Z rosołem na chodnik poleciała – Hela złapała się pod boki i patrzyła na Jasię, jakby w życiu tak głupiego pytania nie słyszała. – No jasne, że krew widać! W płytę, w chodnik wsiąkło!

– Boże mój…

– No!

Czarny jamnik wysunął pysk spomiędzy nóg Heli i mokrym nosem obwąchał łydkę Wali. Z jego perspektywy kobiety w sukienkach …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 9,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?

Pelargonie są jednym z opowiadań debiutanckiego zbioru Dźwięki ptaków, który ukaże się w marcu nakładem wydawnictwa Art Rage.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00