Wyobrażasz go sobie za oknem. Za szybą izolatki, gdy leży w świetle, w sterylnym pokoju, podpięty do migających urządzeń, a wokół łóżka więdną bukiety kwiatów. Jest tak cicho. Zupełnie jakby to była scena z filmu, a nie publiczny szpital w południowej Francji. Co prawda nie wiesz, jak wyglądają tam szpitale, ale pozostajesz przy tej wizji komfortowego pokoju do umierania: przecież nigdy tam nie pojedziesz. Możesz sobie wyobrażać, co zechcesz. Już nigdy go nie zobaczysz. „Jego stan pogarsza się z dnia na dzień, nie je niczego i w każdej chwili może umrzeć” – napisali w esemesie. Nie wiesz, jak się z tym czujesz. Przełykasz ślinę. Lampka kontrolna nad jego głową zapala się i przez chwilę mruga na czerwono. Podbiega do ciebie siwy człowiek w białym fartuchu; wygląda jak każdy filmowy lekarz, mówi coś szybko po francusku, ale ty od razu przerywasz, że nie wiesz, przepraszasz, ty nie jesteś z rodziny …
Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.
Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?
Joanna Lech –(ur. 1984), pisarka i poetka, autorka powieści Sztuczki i Kokon oraz pięciu tomów wierszy: ostatnio ukazały się Nocne i niecne. Redaktorka antologii Znowu pragnę ciemnej miłości. Nominowana m.in. do Nagrody
Poetyckiej Silesius, Nike i Gdynia. Stypendystka m.in. Miasta Krakowa i Fundacji Grazella, Domu Pisarzy Ventspils, projektu Once Upon a Deadline, Wyszehradzkich Rezydencji Literackich, Czeskiego Centrum
Literackiego oraz Praga UNESCO.