Twój dostęp nie jest aktywny. Skorzystaj z oferty i zapewnij sobie dostęp do wszystkich treści.


Czytaj i słuchaj bez ograniczeń. Zaloguj się lub skorzystaj z naszej oferty

Opowiadanie

Sny zwierząt

Gałęzie przysłoniły niebo, gwiazdy zgasły, powietrze pociemniało. Wiedziała, że powinna wstać, uciekać, może nawet krzyczeć.
ilustracja PAWEŁ PONICHTERA
POSŁUCHAJ

Była głodna. Biegła pomiędzy pasmami nocy i deszczu, szybsza od wiatru, zawsze czujna. Kiedy usłyszała szelest skrzydeł, zastygła w pół kroku. Zmieniła się w szary kamień, kawałek kory, mokry liść, nic wartego uwagi. Zagrożenie nie mogło jej zobaczyć, poleciało więc dalej. Odczekała chwilę, a potem ruszyła tam, gdzie zaprowadził ją nos – do świeżo rozpulchnionej ziemi, pełnej kiełkujących nasion. Chwyciła jedno w łapki i przegryzła miękką skórkę. Wnętrze smakowało trawą, gęstą zielenią, orzeźwiającym słońcem. Eliza się obudziła. Uniosła dłonie, rozcapierzyła palce, zwykłe ludzkie palce, smukłe i kościste. Wydawały się za duże. Chyba wolała mieć pazury i mysi ogon. W swoim ciele czuła się dziwnie nie na miejscu.

Bez względu na to, ile spała, wciąż była zmęczona. Poszła do łazienki, zdjęła piżamę, wypuściła powietrze z płuc i dopiero wtedy stanęła na wadze. Sto gramów więcej. „To pewnie przez makaron” – pomyślała. Głupia, brzydka, gruba, nie powinna jeść wczoraj tyle makaronu. Na wszelki wypadek zważyła się drugi raz, ale wynik pozostał bez zmian.

Przygotowała więc sobie mniejsze niż zwykle śniadanie – jogurt naturalny i jabłko, w sumie 175 kalorii. Zjadła je owinięta w szlafrok i koc, oparta o kuchenny parapet. Za oknem deszcz fastrygował świat. Według prognozy pogody później miało się zrobić ciepło i słonecznie, ale Eliza nie potrafiła w to uwierzyć. Zawsze było jej zimno.

Założyła golf, …

Aby przeczytać ten artykuł do końca, zaloguj się lub skorzystaj z oferty.

Dostęp do tego materiału mógłby kosztować 8,99 zł. My jednak w tej cenie dajemy Ci miesięczną subskrypcję wszystkich naszych treści. Czytaj i słuchaj do woli. Zostaniesz z nami na dłużej?

Prozę w „Piśmie" w 2024 roku wspiera Miasto Gdynia, sponsor Nagrody Literackiej GDYNIA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

Newsletter

Pismo na bieżąco

Nie przegap najnowszego numeru Pisma i dodatkowych treści, jakie co miesiąc publikujemy online. Zapisz się na newsletter. Poinformujemy Cię o najnowszym numerze, podcastach i dodatkowych treściach w serwisie.

* pola obowiązkowe

SUBMIT

SPRAWDŹ SWOJĄ SKRZYNKĘ E-MAIL I POTWIERDŹ ZAPIS NA NEWSLETTER.

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OTRZYMASZ NAJNOWSZE WYDANIE NASZEGO NEWSLETTERA.

Twoja rezygnacja z newslettera została zapisana.

WYŁĄCZNIE DLA OSÓB Z AKTYWNYM DOSTĘPEM ONLINE.

Zaloguj

ABY SIĘ ZAPISAĆ MUSISZ MIEĆ WYKUPIONY DOSTĘP ONLINE.

Sprawdź ofertę

DZIĘKUJEMY! WKRÓTCE OSOBA OTRZYMA DOSTĘP DO MATERIAŁU PISMA.

-

-

-

  • -
ZAPISZ
USTAW PRĘDKOŚĆ ODTWARZANIA
0,75X
1,00X
1,25X
1,50X
00:00
50:00